Remington Keratin Protect - poznajemy nowości..
Ritual Hair Party - testowanie nowych produktów Remington Keratin Protect
Zacznijmy do początku….
W sobotę 7 października miałam okazję odwiedzić Warszawę, a dokładniej Ritual Club i poznać nową kolekcję Keratin Protect od Remingtona, której inauguracja zbiegła się z 80-leciem powstania marki Remington. Dojazd zajął mi około 8 godzin w obie strony, ale było warto. Początkowo bałam się, co tam zastanę, czy ludzie będą sympatyczni i komunikatywni, ale ostatecznie wszystko pozytywnie mnie zaskoczyło. Atmosfera była przesympatyczna. Miałyśmy również mini wykład z SEO o tym, co możemy poprawić na naszych blogach i jakie elementy brać pod uwagę, aby pisać bloga zgodnie z wytycznymi wyszukiwarki internetowej Google. Wzięłam kilka rad do serca. Zjawił się też gość specjalny, włosomaniaczka Anwen, która jest bardzo sympatyczną osobą, a dodatkowo dostałyśmy jej książkę, którą właśnie zaczynam czytać.
Keratin Protect – między stylizacją a pielęgnacją
Oczywiście spotkałyśmy się tam głównie po to, aby obejrzeć urządzenia do stylizacji włosów z nowej linii Keratin Protect Remingtona. Czy było warto? Oczywiście! Nowa linka urządzeń wyposażona jest w powłoki ceramiczne uwalniające olejek migdałowy i cząsteczki keratyny, które podczas stylizacji pielęgnują włosy. Oczywiście nie zastąpi to odżywki, ale to miło, że producent pomyślał o takim rozwiązaniu. Byłam pod ogromnym wrażeniem tych produktów, ale najbardziej zainteresowałam się szczotką prostującą, bo będzie dla mnie idealna. Chciałabym ją mieć, ale kupię ją zapewne dopiero w przyszłym roku, ze względu na budżet. Jeśli jednak dysponujecie obecnie gotówką i myślicie o zakupie produktu do prostowania włosów, zdecydowanie Wam ją polecam. Prostuje w mgnieniu oka, a włosy pozostawia niesamowicie błyszczące, jedno wielkie WOW. Na jednym ze zdjęć możecie zobaczyć, jak rewelacyjnie poradziła sobie z naprawdę kręconymi włosami i jak pięknie je wyprostowała, to chyba najlepsza reklama tych produktów. Lokówki-stożkowa i automatyczna również mnie zachwyciły, ale ponieważ wole wyprostowane włosy, więc produkty służące do prostowania włosów-czyli prostownica i szczotka prostująca przykuły moja uwagę najbardziej. Muszę się Wam przyznać, że w domu mam jedynie prostownice z Biedronki, która jakością nie grzeszy, ale myślałam, że jest całkiem dobra. Niestety teraz gdy przetestowałam prawdziwie profesjonalny produkt, nie spojrzę już na nią tak, jak kiedyś. W testowaniu nowych produktów pomagały nam przesympatyczne fryzjerki z Atelier Agata Szpejna. Efekty ich pracy możecie podziwiać na zdjęciach.
Przedstawię Wam jeszcze pozostałe produkty z serii Keratin Protect. Oprócz suszarki z jonizacją, pozostałe produkty służą do prostowania (prostownica, szczotka prostująca) lub robienia fal i loków (obrotowa lokówko suszarka, szczotka zwiększająca objętość włosów, lokówka stożkowa, lokówka automatyczna). Jest to więc naprawdę rozbudowana seria. Byłam sceptycznie nastawiona do tego blasku, keratyny i olejku, ale pozytywnie się zaskoczyłam. Włosy naprawdę wyglądają lepiej po użyciu tego sprzętu niż przed. Wiecie co jeszcze jest super? Długi kabel! Dla osoby, która ma kontakty w dziwnych miejscach, to naprawdę ogromne ułatwienie.
Wszystkie produkty wraz opisem ich cech znajdziecie tutaj: Remington Keratin Protect
A na deser…
Były słodkie muffinki, ale to nie wszystko. Nie spodziewałam się, że dostaniemy jakieś upominki, ale miło się zaskoczyłam, bo otrzymałyśmy bon na 125 złotych do Answear który już wykorzystałam na buty dla siebie i córeczki, bo zakup swoich butów odwlekałam od dawna, zawsze miałam ważniejsze wydatki. Jak już wspominałam książkę od Anwen o której na pewno napiszę swoją subiektywną opinię. Turban na głowę, którego już używałam i jest to cudowna rzecz, dużo łatwiej się w nim chodzi niż w ręczniku na głowie oraz upominki kosmetyczne.
Uff, dotarłyście do końca? Pora na trochę zdjęć ze spotkania!
A wy jaki efekt na włosach najbardziej lubicie? Proste, fale, czy spiralne loki?
0 komentarze