Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zużycia ostatnich dni..

by - 13:57:00


Szampon przeciwłupieżowy z Isany jest moim ulubionych do tego celu, ma fajny i wartościowy skład aczkolwiek jest dosyć silnym szamponem podobnie jak wersja różowa. Wersja z lotosem jest prosta, ale bardzo ślicznie pachnie, jeśli szukacie oczyszczającego szamponu raz na jakiś czas to niektóre z Isany są całkiem dobre. Jeśli chodzi o suche szampony to zazwyczaj wybieram Batiste, skład mają przyzwoity, ale działają najlepiej a przetestowałam już sporo tego typu kosmetyków. Ten niestety mi się średnio sprawdził, bo lubił osypywać się swoim ciemnym kolorem na jasne ubrania.


Wcierka z Vianka to mój totalny hit, naprawdę rewelacyjnie wzmacnia cebulki włosów i przyśpiesza wzrost włosów, będę do niej wracać do niej regularnie. Wcześniej bardzo lubiłam spray z Isany, dalej go lubię, ale ten z J&J okazał się fajniejszy, bardziej odżywczy i o dziwo jak na tą markę ma naprawdę wartościowy skład i to raczej do niego będę wracać.


Płyn micelarny z białym węglem był niestety średni, ciężko mi się nim zmywało makijaż, był zbyt gęsty. Na pewno nie kupię ponownie tego płynu aby zużyć tą butelkę musiałam wymieszać go na pół z innym płynem. Kremy z Dr.Haushka były dla mnie ciekawym doświadczeniem, warto ich spróbować, bo pomimo niepozornych, ale prostych składów naprawdę świetnie działają. Kwas hialuronowy jest jednym z lepszych humektantów, bardzo doceniam jego obecność w kosmetykach  i często dodaję go do kosmetyków. Krem z Naobay mnie trochę zawiódł, spodziewałam się czegoś lepszego a to ot po prostu poprawny, bezszałowy krem do twarzy. Serum z Senkary było naprawdę świetne, jestem nim pozytywnie zaskoczona i być może kiedyś jeszcze do niego wrócę, kto wie. Tonik z Cossi Fuleren był naprawdę świetny i innowacyjny, warto spojrzeć ogólnie na tą markę, bo jako jedyni z tego co widziałam wyorzystują szungit. Tonik z Orientany uwielbiam, jeden z lepszych toników, który dodatkowo cudownie pięknie pachnie. Oba toniki są proste składowo, ale  również korzystne cenowo. Krem z Iossi to totalne objawienie, coś cudownego! Do niego wrócę na sto procent, jest wręcz idealny dla mojej cery, ta marka zawsze mnie zaskakuje.


Balsam do ciała z Resibo był jednym z lepszych balsamów jakie miałam, niestety ta tubeczka mi się zawieruszyła i dopiero wrzuciłam ją w denko. Masło z Naturativ jest rewelacyjne, gęste, mocno odżywcze i pięknie pachnące. Te dwa masła to totalne tłuściochy, więc nie każdemu będą pasować. Masło do ciała Botanicum, które nadaje zdrowszego koloru skórze oraz masło do ciała z Orientany, które nadrabia przecudownym zapachem. Kosmetyki z Cashee są zachwycające, Olejek z Alterry jest fajny, ale liczyłam, że będzie piękniej pachniał, niestety już do niego nie wrócę.


Rozświetlacz z Lily Lolo jest rewelacyjny, ale ciężko było mi go zużyć, więc resztki dołożyłam do podkładu mineralnego i zrobił się śliczny, satynowy podkład. Podkład mineralny Uoga Uoga z bursztynem wygląda pięknie na twarzy a dodatkowo ma lepsze właściwości antybakteryjne, zdecydowanie warto go wypróbować. Podkład silikonowy z AA niestety skład ma średni, ale potrzebowałam w lato czegoś ciemnego na szybko i wybór padł na to. Na twarzy wygląda rewelacyjnie, z przyjemnością zużyłam w całości.


Żel pod prysznic z Klorane składem jest bardzo podobny do tanich żeli z Isany,  poza zapachem nic szczególnego.  Żel do golenia Lider jest tani, ma całkiem dobry skład i fajnie działa, to zdecydowanie mój ulubiony żel do golenia i można go kupić praktycznie wszędzie. Peeling do ciała z Cossi jest niesamowicie ciekawy, pachnie budyniem waniliowym i zostawia skórę cudownie odżywioną. Żel pod prysznic Kivvi jest bardzo fajny, łagodny i kremowy aczkolwiek więcej do niego nie wrócę ze względu na cenę.


Próbki z Madary były bez szału, nie zainteresowały mnie tak abym mogła coś kupić. Podkład z PuroBio lubię, ale krem BB jest dużo lepszy. Chusteczki Alterry to mój hit, naprawdę warto ich spróbować.


Kosmetyki dla dzieci z Babydream są w moim domu od dawna, bardzo je polubiłam za korzystną cenę i dobre składy. Jakiś czas temu i ten żel z Bobini poprawił swój skład, teraz warto zwrócić na niego uwagę, jest naprawdę ciekawy. No i oczywiście biała glinka z NaturalMe, której używam do wielu rzeczy, do wielu kosmetyków. Ta glinka jest naprawdę dobrej jakości i dostępna stacjonarnie, więc na szybkie zakupy polecam.


You May Also Like

0 komentarze