Iossi krem do twarzy aksamitna róża, cudowny!
Krem dostępny jest w dwóch wersjach 50 ml za 125 zł bądź mini 15 ml za 49 złotych. PAO tego kremu to jedynie 4 miesiące, więc nie każdy zużyje w takim czasie 50 ml, mała opcja jest lepszym wyborem na początek aby sprawdzić w jakim czasie zużywacie ten krem, bo jest on naprawdę mocno wydajny. Owszem większa wersja bardziej się opłaca, ale jeśli jej nie zużyjecie to tylko na tym stracicie. Warto polować również na promocje, często widuję je nawet 25% taniej. Krem jest w szklanym słoiczku, który możemy ponownie wykorzystać bądź też zrecyklingować.
Jakie ma działanie i jak na mnie działa?
Krem ma działanie przeciwzmarszczkowe, rozjaśniające, antyoksydacyjne, nawilżające i odżywcze. Owszem przy regularnym stosowaniu można zauważyć wygładzenie linii zmarszczek przez odpowiednie nawilżenie skóry a także dzięki algom przez zwiększenie syntezy kolagenu i elastyny. Bardzo ładnie wygładziło i delikatnie zmniejszyło moje zmarszczki mimiczne a to dla mnie ogromny plus. Krem naprawdę intensywnie nawilża i odżywia a konsystencja jest idealna aczkolwiek niepozorna, bo szybko się wchłania a na skórze zostawia jedynie lekką tłustą, jakby satynową warstwę. Krem wzmacnia naczynka, zauważyłam, że moje czerwone policzki są bledsze a skóra bardziej rozświetlona, o zdrowszym kolorycie. Myślę, że krem świetnie mógłby się sprawdzić przy jakiś podrażnieniach, ale sprawdzę to gdy będę miała okazję. Uwielbiałam go nie tylko na noc, ale również na dzień, pod makijaż sprawdzał się cudownie. Oczywiście nie wiem czy pod każdym podkładem będzie tak samo, ale z moimi podkładami mineralnymi współpracuje naprawdę dobrze. Czy będzie zapychał pewnie spyta wiele osób i powiem, że nie powinien aczkolwiek ja zawsze powtarzam to kwestia mocno indywidualna. Uwielbiałam go za zapach, dla mnie chyba najbardziej wyczuwalny był zapach geranium, ale z nutką lawendy i czegoś ciepłego. Mało co mnie zachwyca aż tak, więc zdecydowanie mogę stwierdzić, że jest to jeden z moich ulubieńców i chętnie do niego wrócę, wart absolutnie każdej złotówki.
Skład..
Dla mnie skład jest cudowny, idealny wręcz aczkolwiek nie jest wegański ze względu na lanolinę. Cenię tą markę ze względu na bogate, specyficzne składy, bardzo rzadko można spotkać fermenty. Mają składniki, które ciężko spotkać gdzie indziej, są mało popularne. Uwielbiam olejki eteryczne w kosmetykach, więc ich spora ilość jest dla mnie ogromnym plusem, ale osoby z wrażliwą/alergiczną skórą mogą mieć z tym problem.
Aqua ( woda ), Rosa Damascena Flower Water* ( hydrolat z róży ), Acerola Cherry Ferment ( ferment z Aceroli ), Simmondsia Chinensis Seed Oil* ( olej jojoba ), Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate ( ferment z bambusa ), Glycerine* ( gliceryna ), Salvia Hispanica Seed Oil ( olej z nasion chia ), Butyrospermum Parkii Butter* ( masło shea ), Squalane ( skwalan ), Cetearyl Olivate ( emulgator ), Triticum vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Caprylic/capric trygliceryde ( emolient ), Betain ( składnik nawilżający ), Cetyl alcohol ( emolient i emulgator ), C13-15 alkane ( emolient z trzciny cukrowej ), Lanolin ( lanolina ), Leuconostoc/Radish Root ferment Filtrate ( konserwant z rzodkwi ), Sorbitan Olivate ( emulgator ), Avena Sativa Kernel Oil ( olej z ziaren owsa ), Natural Mixed Tocopherols & Helianthus Annuus Seed Oil ( mieszanka oleju słonecznikowego z witaminą E ), Cocos Nucifera Fruit Extract ( ekstrakt z kokosa ), Benzyl Alcohol ( konserwant ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Pelargonium Graveolens Flower Oil ( olejek eteryczny z geranium ), Salvia Officinalis Oil ( olejek eteryczny z szałwii ), Copaifera Officinalis Resin ( olejek eteryczny z copaiba ), Undaria pinnatifida extract ( ekstrakt z algi ), Lactobacillus ( bakterie kwasu mlekowego ), Rosa Damascena Flower Extract ( ekstrakt z róży ), Lavandula Angustifolia Oil ( olejek eteryczny z lawendy ), Boswellia Carterii Oil ( olejek eteryczny kadzidłowy ), Dehydroacetic Acid ( konserwant ), Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Limonene**, Linalool** / *z kontrolowanych upraw organicznych, **naturalne składnik olejków eterycznych.
0 komentarze