Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Dwa ciekawe sera z Senkary. Marka warta poznania!

by - 21:28:00


Oglądałam wystawców na Ekocuda i trafiłam na tą markę, bardzo mnie zaciekawała, bo ma naprawdę ciekawe składy. Kupiłam dwa sera olejowe, które są dostępne w dwóch pojemnościach a mianowicie 10 ml za 49 zł i 30 ml za 89 zł, więc zdecydowanie bardziej opłaca się kupić duże na spółkę z kimś, bo 30 ml jest ogromnie ciężko zużyć. Ja właśnie kupiłam je wspólnie, sobie zostawiłam tylko po 10 ml, które używam już drugi miesiąc. Uważam, że ceny jak na taką manufakturę i za takie składy są całkiem przyzwoite. Bardzo mnie kuszą hydrolaty tej marki a mianowicie malinowy i z kwiatu lotosu, na pewno się zaopatrzę na przyszłych ekocudach. Estetycznie jest trochę słabo, niestety i wielu może to odstraszyć, bo etykietki są mocno infantylne i niedopasowane do butelek, wyglądają jak zrobione na szybko. Mi ich infantylność oraz nieidealne opakowanie nie przeszkadza, ale wolę gdy kosmetyk wygląda tak, że chce się go oglądać. Duży plus za szklane buteleczki, bo znajdą u mnie później inne zastosowanie. 


Serum olejowe na noc „Sleep Tight” 

To serum może być używane nie tylko twarzy, ale także do okolic oczu. Pierwsze skrzypce gra tu olej z dzikiej róży, który uwielbiam za jego działanie przeciwzmarszczkowe, regenerujące i ściągające tzw. "pory" a dalej znajdziemy macerat z zielonej kawy. To również bardzo wartościowy składnik, który ma niezwykłe właściwości antyoksydacyjne a także reguluje pracę  gruczołów łojowych. Po tych dwóch składnikach mogę już stwierdzić, że to serum świetnie sprawdzi się również do cery problematycznej, trądzikowej a dalej jest tylko lepiej, ponieważ znajdziemy również polecany do takich cer olej konopny. Jest też tu coś ciekawego a mianowicie bioferment z oleju. Fermentacja oleju za sprawia, że składniki odżywcze są lepiej przyswajalne i to również bardzo mnie urzekło w tym składzie. Niby proste serum olejowe, ale na dobrej jakości olejach i składnikach dodatkowych.  Niestety ze względu na zawartość witaminy A, produkt nie jest polecany kobietom w ciąży oraz dla kobiet karmiących. 

Rosa Canina Fruit Oil ( olej z dzikiej róży nierafinowany, ), Coffea Arabica Seed Oil in Helianthus Annuus Seed Oil ( macerat z zielonej kawy w oleju słonecznikowym ), Cannabis Sativa Seed Oil ( olej konopny nierafinowany, ), Saccharomyces cerevisiae/Rapeseed Oil Ferment Filtrate (  bioferment z oleju rzepakowego ), Tocopheryl acetate ( witamina E ), Retinyl Palmitate in Arachis Hypogaea Oil ( witamina A w oleju z orzechów ziemnych ).


Serum antyoksydacyjne na dzień „Big City Life”

To serum ma chronić nas przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, skutkiem miejskich zanieczyszczeń etc., ma być to bomba antyoksydacyjna. Podobno nadaje się pod makijaż, ale wiadomo, że nie każdemu pasuje, warto spróbować, bo nie zostawia nieprzyjemnie tłustej warstwy. Tu również jako pierwszy znajdziemy olej z dzikiej róży, który jak już wyżej wspomniałam uwielbiam za jego działanie przeciwzmarszczkowe, regenerujące i ściągające tzw. "pory" a także i w tym serum znajdziemy bioferment z oleju rzepakowego czy olej konopny. W tym serum są również inne, ciekawe składniki jak witaminy, olej z szafranu i koenzym Q10, ale przez  zawartość witaminy A i koenzymu Q10 produkt nie powinien być stosowany przez kobiety w ciąży oraz karmiące. 

Rosa Canina Fruit Oil  ( olej z dzikiej róży nierafinowany ), Carthamus Tinctorius Oil ( olej szafranowy nierafinowany ), Saccharomyces cerevisiae/Rapeseed Oil Ferment Filtrate ( bioferment z oleju rzepakowego ), Cannabis Sativa Seed Oil ( olej konopny nierafinowany ), Tetrahexyldecyl Ascorbate ( witamina C ), Tocopheryl acetate ( witamina E ), Retinyl Palmitate in Arachis Hypogaea Oil ( witamina A w oleju z orzechów ziemnych ), Ubiquinone ( koenzym Q10 ).

Polecę czy nie?

Myślę, że są to sera godne polecenia aczkolwiek jak zawsze przypominam o humektantach ( składnikach nawilżających ) pod takie sera olejowe. Dlaczego? Same oleje nie nawilżają a zatrzymują  wodę w skórze pośrednio nawilżając. Mi osobiście oba sera bardzo się spodobały i chętnie bym do nich wróciła. Nakładając serum na noc budzę się z cudownie odżywioną i gładką cerą a serum na dzień świetnie współgra z podkładami naturalnymi. Bardzo mi się podoba, bo szybko się wchłania i nie daje nieprzyjemnie tłustego filmu. Świetnie sprawdzają się u mnie jako pomoc w walce z niedoskonałościami, myślę, że osoby z cerą problematyczną będą bardzo zadowolone.



You May Also Like

0 komentarze