Domowy samoopalacz? Najlepszy i tani!
Swój balsam robiłam na składniku brązującym o nazwie DHA/Dihydroxyacetone ( kupiłam ekologiczny z Ecospa ), który jest dosyć kontrowersyjny, ale o tym zaraz opowiem.
Jak działa DHA?
Kolor, który się tworzy na skórze jest wynikiem reakcji chemicznej między DHA a aminokwasami. Po jakimś czasie pojawia się nasz upragniony kolor, trwa to kilka godzin, więc najlepiej używać go na noc a schodzi stopniowo podczas mycia, więc warto smarować się co 2-3 dni w celu podtrzymania efektu. DHA nie chroni przed słońcem!
Dlaczego jest kontrowersyjny i jak go odpowiednio przechowywać?
DHA ( samo ) powinno w suchym miejscu i w temp. +2 st. C do +8 st. C (w lodówce) a gotowy produkt w chłodnym i suchym miejscu, ale już niekoniecznie w lodówce. To związek naturalny, ale jak wiemy naturalne też nie zawsze jest bezpieczne. DHA nieodpowiednio używany, przechowywany ( w zbyt ciepłym miejscu niestety ) może rozłożyć się na aldehyd mrówkowy, czyli formaldehyd! Formaldehyd jest składnikiem szkodliwym, którego unikajmy. Bardzo ważne jest aby używać tego składnika rozważnie i nigdy po terminie ważności. Jest również niestabilny w pH powyżej 7, więc nie stosujemy go do kosmetyków o takim odczynie pH.
Jak zrobić z nim kosmetyk?
Najważniejszą kwestią jest to, że kosmetyk, który chcemy zrobić musi mieć odpowiednie pH, czyli między 4 a 6. Stężenie DHA wynosi do 5%, ale 2-3% da lżejszy efekt brązujący. Na moim balsamie wartość pH jest prawidłowa, wszystko wyszło dobrze, ale wybierając inny balsam bazowy musicie zwrócić uwagę na kilka aspektów.
- pH kosmetyku musi mieć 4-6,
- dodajemy go do kosmetyków poniżej 30 st. C i jako ostatni,
- należy unikać w balsamie kontaktu z tlenkami (żelaza, cynku i ditlenkiem tytanu) oraz a-hydroksykwasami.
- Nie stosować kolagenu, mocznika, aminokwasów, hydrolizatów protein oraz karbomera (obniżają jakość ).
Jak ja zrobiłam samoopalacz?
Jak widzicie w mojej bazie karomber jest, ale balsam i tak wyszedł dobry. Szukałam bazy takiej, którą łatwo zmieszać z DHA a ten balsam nadaje się do tego idealnie. Kierowałam się przepisem na Ecospa jak zrobić balsam, ale z ich bazy kremowej. Ta baza jest dosyć droga aczkolwiek naprawdę rewelacyjna, świetnie się sprawdzi jeśli chcecie samoopalacz do twarzy. Ja wybrałam coś tańszego, bo schodzi mi tego sporo. Moje proporcje przestawiają się w następujący sposób.
- Balsam do ciała - 200 ml
- Hydrolat z rumianku - 30 ml
- DHA - 10 g
DHA wsypałam do hydrolatu z rumianku ( nie, nie może być każdy, musi być taki o niskim pH ) i wymieszałam aż się rozpuści. Tą mieszankę wlałam do balsamu i dobrze wymieszałam mieszadełkiem, takim do kawy, elektrycznym. Najważniejsze jest właśnie dobre wymieszanie aby nie narobić sobie smug.
Mój balsam na taki skład: Aqua ( woda ), Glycerin ( gliceryna ), Glyceryl Stearate SE ( emulgator ), Ethylehexyl Stearate ( emolient ), Cocos Nucifera Oil ( olej kokosowy ), Butyrospermum Parkii Butter ( masło shea ), Cetearyl Alcohol ( emolient ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Theobroma Cacao Seed Butter ( masło kakaowe ), Persea Gratissima Oil ( olej z awokado ), Parfum ( substancje zapachowe ), Phenoxyethanol ( konserwant ), Sodium Hydroxide ( regulator pH ), Carbomer ( zagęstnik ), Glyceryl Stearate Citrate ( emulgator ), Sodium Cetearyl Sulfate ( substancja myjąca ), Citric Acid ( konserwant ), Glyceryl Caprylate ( emolient ), Tetrasodium Glutamate Diacetate ( chelator ).
Jak nakładać samoopalacz?
Próbowałam wielu sposobów, ale najlepsze jest nakładanie na wilgotną skórę po kąpieli, zapewnia to najmniejsze ryzyko smug. Oczywiście musimy dobrze rozsmarować balsam, nie możemy zostawić nadmiaru balsamu na skórze jak robi się to czasem ze zwykłym balsamem. Warto robić peelingi przed nałożeniem balsamu brązującego, bo zmniejszy to ryzyko smug i lekko przedłuży trwałość opalenizny. Balsam nie brudzi ubrań, spokojnie po jego nałożeniu można się ubrać.
Powodzenia!
0 komentarze