Vianek seria nawilżająca peeling, mleczko do ciała i płyn micelarny
Parę słów o kosmetykach..
Ta seria średnio mi się podoba przez swój specyficzny, mdły zapach. Lubię słodkie zapachy, ale ten jest bardzo męczący. O ile w płynie micelarnym mogę go znieść to w peelingu i balsamie bardzo mnie męczy. Wątpie abym kupiła jeszcze coś z serii nawilżającej, ale mam jeszcze szampon z tej serii do przetestowania. Kosmetyki maja PAO 3 miesiące. O ile w przypadku peelingu czy płynu micelarnego jest to całkiem długo to w przypadku mleczka trochę za mało. Wszystkie opakowania są wykonane z PET, czyli bardzo słabo. Zawsze to mówię i powiem raz jeszcze, że firma kosmetyków naturalnych nie powinna używać opakowań PET, bo nie można ich wykorzystać ponownie. Vianek nie testuje na zwierzętach.
Peeling i mleczko do ciała..
Peeling i mleczko kupimy w cenie 21 zł za 150 ml peelingu lub 300 ml mleczka. Oba kosmetyki mają rewelacyjne działanie. Zacznijmy od peelingu, bo peelingi kocham bardziej. Lubię gdy peeling zostawia na skórze odżywczą warstwę, ten tak robi. Peeling jest średnim zdzierakiem, ja szukam czegoś mocniejszego, ale wiele osób będzie z tego zadowolonych. Starczył mi na jakieś pięć razy. Balsam do ciała pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałam się czegoś lżejszego a to konkretny tłuścioch. Szybko się wchłania, rewelacyjnie nawilża, ale ten zapach.. Zapach utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas i bardzo mi przeszkadza. Wydajność tego balsamu jest ogromna, niestety. Jak już wspominałam jego PAO to 3 miesiące i ciężko go zużyć w takim czasie smarując się raz dziennie.
Składy :
Peeling : Glycine Soja Oil ( olej sojowy ), Sucrose ( cukier ), Glyceryl Stearate ( emolient ), Cera Alba ( wosk pszczeli ), Triticum Vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Nigella Sativa Seed Extract ( ekstrakt z czarnuszki ), Glyceryl Laurate ( emolient ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid ( bezpieczne konserwanty ), Parfum ( substancje zapachowe ), CI 77007 ( ultramaryna ).
Mleczko : Aqua ( woda ), Glycine Soja Oil ( olej sojowy ), Vitis Vinifera Seed Oil ( olej z pestek winogron ), Glycerin ( gliceryna ), Urea ( mocznik ), Sorbitan Stearate ( emulgator ), Sucrose Cocoate ( emulgator ), Sodium Lactate ( mleczan sodu, utrzymuje wilgoć w skórze ), Glyceryl Stearate ( emolient ), Triticum Vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Stearic Acid ( substancja renatłuszczająca ), Cetearyl Alcohol ( alkohol tłuszczowy, emolient ), Tilia Platyphyllos Flower Extract ( ekstrakt z lipy ), Linum Usitatissimum Seed Extract ( ekstrakt z nasion lnu ), Robinia Pseudoacacia Flower Extract ( ekstrakt z robini akacjowej ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Benzyl Alcohol ( bezpieczny konserwant ), Parfum ( substancje zapachowe ), Dehydroacetic Acid ( bezpieczny konserwant ).
Płyn micelarny..
Płyn kosztuje około 18 złotych za 200 ml, cenowo bardzo przyjemnie. Makijaż zmywam najpierw płynem dwufazowym a płynem micelarnym wykańczam demakijaż, mimo to ten płyn nada się do zmywania makijażu, ale naturalnego, bez silikonów czy parafiny. Jest to bardzo dobry płyn micelarny, ale czegoś mu brakuje. Jest po prostu zwyczajnie ok, nie zachwycił mnie tak jak lipowy z Sylveco czy płyn micelarny Selfie Project. Butelka takiego płynu micelarnego starcza średnio na miesiąc, ale u mnie troszkę dłużej.
Skład :
Aqua ( woda ), Decyl Glucoside ( bardzo delikatna substancja myjąca ), Glycerin ( gliceryna ), Robinia Pseudoacacia Flower Extract ( ekstrakt z robini akacjowej ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Urea ( mocznik ), Hydrolyzed Oats ( hydrolizowane proteiny owsa, utrzymują wilgoć w skórze ), Sodium Lactate ( mleczan sodu, utrzymuje wilgoć w skórze ), Sodium Hyaluronate ( hialuronian soud, humektat, wiąże wodę w naskórku ), Benzyl Alcohol ( bezpieczny konserwant ), Parfum ( substancje zapachowe ), Phytic Acid ( kwas fitowy, działa antyoksydacyjnie ), Dehydroacetic Acid ( bezpieczny konserwant ).
0 komentarze