Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Kosmetyki Body Boom.. Glinka i peelingi do ciała..

by - 08:00:00



Ile kosztuje taka przyjemność ?
Koszt glinki to 45 zł za 200 g, cena trochę zawyżona, bo glinki z różnych firm można kupić dużo taniej. Ta glinka w porównaniu do innych nie jest sucha, ale w składzie nic nie pisze dlaczego tak jest. Peeling kupimy w cenie 65 zł za 200 g, dostępne są również dwa zestawy mini peelingów. Zestaw pięciu peelingów za 59 zł lub zestaw siedmiu peelingów za 79 zł. Miniaturki mają po 30 g.

Kilka słów o kosmetykach.. 
Body Boom nie testuje na zwierzętach co bardzo sobie cenię. Opakowanie glinki jest z plastiku numer 5, więc zostawię je sobie na później. Bardzo się cieszę, że nie jest to opakowanie PET. Niestety opakowania peelingów do mnie nie przemawiają, bo są niewygodne i mało eko. Moim zdaniem powinny być w szklanym słoiczku, dodałoby im to uroku i ekologii.  PAO peelingów to 6 miesięcy a glinki nie oznaczono. 



Co myślę o glince ?

Używałam jej do twarzy, ale jej nie polubiłam, do ciała jest świetnym peelingiem. Ta glinka jest bardzo dziwna, te które mam są pudrowe i delikatne a ta jest niczym piasek. Dodatkowo jest mokra a nie sucha. Przy zmywaniu drapie i ciężko mi się ją zmywało, skóra po zmyciu była bardzo podrażniona. Cery wrażliwe, naczynkowe mogą być nią zawiedzione. Na ciele sprawdza się świetnie, jest naprawdę mocnym zdzierakiem.



Co myślę o peelingach ?

Uwielbiam te peelingi za zapach, niesamowicie naturalny i intensywny, to właśnie zapach sprawia, że używa się ich o wiele przyjemniej niż tych domowej roboty. Dominuje zapach dodatkowy a kawa się jedynie przebija, ale ją czuć bardzo intensywnie. Szkoda, że nie zostaje na ciele po kąpieli. Podczas nakładania peeling delikatnie się osypuje, ja wolę gdy jest w peelingu więcej oleju i zawsze dodaję go jeszcze trochę od siebie. Peeling jest średnim zdzierakiem, ja wolę mocniejsze, ale czasami potrzebuję czegoś lżejszego i te peelingi sprawdzają się idealnie. Takie peelingi są też całkiem wydajne, saszetka 30 g starcza mi na dwa lub trzy użycia, więc 200 g wystarczy na około 15 peelingów. Peelingów możecie również używać do twarzy o ile nie macie cery naczynkowej, podrażnionej czy wrażliwej, chociaż ja nie jestem fanką peelingów mechanicznych do twarzy. Po użyciu tego peelingu skóra jest natłuszczona i nie trzeba używać już balsamu, bardzo lubię takie peellingi. 


Skład peelingów : 

Coffea Robusta Seed Powder ( kawa ), Sodium Chloride ( sól ),  Parfum ( substancje zapachowe ), Prunus Amygdalus Dulcis Seed Oil ( olej ze słodkich migdałów ), Macadamia Integrifolia Seed Oil ( olej makadamia ), Argania Spinosa Kernel Oil ( olej arganowy ), Theobroma Cacao Seed Powder ( kakao ), Sucrose ( cukier ), Olus Oil ( olej roślinny ), Tocopherol ( witamina E ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma witaminy E ).

Niepokoi mnie jedynie parfum aż tak wysoko, reszta fajnych składników jest dopiero po nim. Alergicy powinni zrobić test alergiczny, bo nie wiadomo czy tak wysoka ilość substancji zapachowych nie będzie uczulać.

You May Also Like

0 komentarze