Meet Beauty Conferecne
Parę słów o konferencji..
To było moje pierwsze tak duże spotkanie blogerskie i cieszę się, że mogłam w nim uczestniczyć. Poznałam w końcu wiele dziewczyn, których blogi czytam osobiście i są to naprawdę przemiłe osoby. Przyjechałam do Warszawy w sobotę rano a wróciłam w niedzielę wieczorem, nocowałam z kilkoma dziewczynami w hotelu, miałyśmy tam małe after party. Powrót był bardzo ciężki, torby ważyły okropnie dużo. Na szczęście z Nadarzyna z dwiema dziewczynami zamówiłyśmy taksówkę do samego centrum i nie musiałyśmy cisnąć się w darmowym autobusie. Podobno było tam bardzo mało miejsca i nie wszyscy się zmieścili. Same spotkanie było bardzo fajne, ale zabrakło mi lepszych opcji do jedzenia. Jestem wegetarianką a wszędzie były tylko zapiekanki, szaszłyki i inne mięsne dania. Jedyną opcją dla mnie były frytki. Wodę, kawę i herbatę miałyśmy zapewnioną, więc chociaż to na plus. Spotkanie łączone było z targami kosmetycznymi, które bardzo mi się podobały. Poznałam wiele ciekawych firm, rozmawiałam z właścicielami, sprzedawcami i wiele sobie upatrzyłam. Ciekawą atrakcją było robienie szamponów na stoisku Wierzbicki&Schmidt oraz konsultacje fryzjerskie, dobieranie koloru włosów i fryzur. Dowiedziałam się jakie kolory mi pasują.
Moim największym odkryciem było znalezienie stoiska z woskami i świecami sojowymi o przepięknych zapachach. Wszystko ręcznie robione i tańsze niż parafinowe Yankee Candle a zapachy dużo ładniejsze i intensywniejsze. Męcze te woski od powrotu z Warszawy i jak tylko je skończę zamawiam więcej !
Zostawiam Wam trochę zdjęć, które sobie zrobiłyśmy. Ta budka do robienia zdjęć była rewelacyjna !
Warsztaty Neo Nail
Uczyliśmy się robić wzorki na nowych lakierach hybrydowych aquarelle i bardzo podoba mi się ta seria. Dostałyśmy po jednym lakierze do domu, będę się uczyć ! :) Bardzo mi się podobał całokształt warsztatów, było świetnie. Instruktorki były bardzo pomocne i cierpliwe, chwała im za to ! :)
Upominki
Dostałyśmy również masę kosmetyków, te które sobie zostawiłam ( m.in. Dax, Anabelle Minerals, Pierre Rene ) pokażę Wam w nowościach. Reszta poszła do mojej mamy i mojego pudełka na kosmetyki mi nie potrzebne. Trochę też dokupiłam, ale mało. Nie było zbyt wielu promocji i mało co mnie kusiło. Kupiłam płyny do sprzątania od Yope, woski sojowe Osheri, pyłki pixie Indigo i... nie pamiętam !
0 komentarze