Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Bielenda Rose Care, czy coś ma dobry skład?

by - 11:51:00





Co warto wypróbować z tej serii i dla kogo ona powinna być? 

Seria różana dedykowana jest skórze wrażliwej, ale składy niektórych kosmetyków temu przeczą, bo np. formaldehyd do skóry wrażliwej to jakieś nieporozumienie. Pomijając jego negatywny wpływ na skórę warto wspomnieć, że nie należy on do składników, które warto polecać skórze wrażliwej. Niestety ta seria nie ma zbyt wielu kosmetyków godnych polecenia a szkoda..


  • Woda różana do skóry wrażliwej

Cena bez promocji to 14,99zł/ 200 ml, więc całkiem przystępna. Ma dużo składników wartościowych i bardziej jest to płyn do demakijażu niż woda różana ( hydrolat ). O wodach różanych pisałam jakiś czas temu, ta nazwa jest bardzo myląca. PEG-6 odpowiada za oczyszczanie naszej skóry a EDTA jest chelatorem tzn. wiąże metale ciężkie m.in. z hydrolatu aby nie wchłaniały się w nasz naskórek.  Mamy tu wiele witamin a każdy wie, że witaminy są dobre oraz substancji łagodzących i nawilżających. 



Aqua ( woda ), Rosa Damascena Flower Water ( hydrolat różany ), PEG-6 Caprylic/ Capric Glycerides ( substancja myjąca ), Panthenol ( proitamina B5 ), Niacinamide ( witamina B3 ), Calcium Pantothenate ( kwas pantotenowy ), Sodium Ascorbyl Phosphate ( stabilna postać witaminy C ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Pyridoxine Hydrochloride ( witamina B6 ), Glycerin ( gliceryna ), Hydrolyzed Glycosaminoglycans ( humektant ), Hyaluronic Acid ( kwas hialuronowy ), Sorbitol ( alkohol cukrowy ), Gluconolactone ( antyoksydant, kwas PHA ), Maltodextrin ( polisacharyd ), Amylodextrin ( naturalny ekstrakt ), Silica ( krzemionka ), Calcium Gluconate ( glukonian wapnia ), Disodium EDTA ( chelator ), Cetrimonium Bromide ( konserwant ), Sodium Benzoate ( konserwant ), Parfum, Benzyl Salicylate, Limonene ( substancje zapachowe ).


  • Oczyszczający płyn micelarny


Ten płyn jest bardzo tani, bo bez promocji kosztuje tylko 15,99zł za aż 500 ml. Płyn jest bardziej ubogi składem, ale to jest kosmetyk do oczyszczania a nie do pielęgnacji, więc nie musi mieć wielu wartościowych składników aczkolwiek fajnie, że są.  

Aqua ( woda ), PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides ( substancja myjąca ), Rosa Damascena Flower Water ( hydrolat różany ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Betaine ( substancja nawilżająca ), Sorbitol ( alkohol cukrowy ), Gluconolactone ( antyoksydant, kwas PHA ), Calcium Gluconate ( glukonian wapnia ), Disodium EDTA ( chelator ), Cetrimonium Bromide, Sodium Benzoate ( konserwanty ).

Dlaczego nie warto bać się NIEKTÓRYCH pegów?

Wszędzie słychać, że warto ich unikać, bo są zanieczyszczone a czy ktoś się interesował jakie to zanieczyszczenia? Ułamki procent, nie są szkodliwe. Więcej wdychacie podczas jazdy do pracy, więc czy warto ich unikać? Oczywiście, że są też pegi m.in. od silikonów, których w pielęgnacji nie lubimy z innego powodu, ale o tym innym razem.

Może tak, może nie..


  • Olejek do twarzy

Tu jedynym słabym składnikiem, ale nieszkodliwym dla nad jest parafina gdzieś wysoko w składzie, ale dalej ma sporo fajnych, wartościowych składników. To czy warto skusić się na ten olejek zostawiam już Wam do oceny. Ja raczej znów po niego nie sięgnę, są lepsze a olejek wcale nie kosztuje tak mało, bo 27,99 zł za 15 ml. W podobnej cenie lub około 50-60 zł za 30 ml można dostać dużo olejków bez parafiny. 

Prunus Persica Kernel Oil ( olej z pestek brzoskwini ), Macadamia Intergrifolia Seed Oil ( olej makadamia ), Oryza Sativa Bran Oil ( olej ryżowy ), Isododecane ( pochodna parafiny ), Hydrogenated Tetradecenyl/ Methylpenta Decene ( emolient dający efekt silikonu, związek organiczny ), Ethylhexyl Stearate ( emolient ), Caprylic/ Capric Triglyceride ( emolient ), Ribes Nigrum Seed Oil ( olej z nasion czarnej porzeczki ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Rubus Idaeus Seed Oil ( olej z pestek malin ), Rosa Canina Oil ( olej z dzikiej róży ), Tocopherol ( witamina E ), Squalene ( lipid z oliwek ), Ascorbyl Palmitate ( olejowa forma wit. C ), Lecithin ( emulgator ), Beta-Sitosterol ( fitosterol ), Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate ( emulgator ), Propylene Glycol ( syntetyczny humektant ), Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool ( substancje zapachowe ).




Po co zupełnie nie warto sięgać?


  • Olejek różany do mycia twarzy

Ten olejek kosztuje 20,99 zł / 140 ml, więc tym bardziej nie warto, bo za tą cenę można mieć już naprawę wartościowy olejek do mycia twarzy np. z Vianka czy Biochemii Urody. Olejek bazuje na parafinie, emoliencie i oleju sojowym, więc może być bardzo komedogenny. Co złego w parafinie? Parafina jedynie zabezpiecza przed utratą wody a oleje mają dodatkowo wiele wartościowych składników, witamin. Dodatkowo średnio podoba mi się ten peg-20, nie mam nic do niektórych pegów, ale o tym nie mogłam znaleźć zbyt wiele informacji.


Paraffinum Liquidum ( parafina ), Caprylic/ Capric Triglyceride ( emolient ), Glycine Soja Oil ( olej sojowy ), Peg-20 Glyceryl Triisostearate ( emolient ), Ethylhexyl Stearate ( emolient ), Rosa Canina Oil ( olej z dzikiej róży ), Glycerin ( gliceryna ), Hydrolyzed Glycosaminoglycans ( humektant ), Hyaluronic Acid ( kwas hialuronowy ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Tocopherol ( wit. E ), Beta-Sitosterlor ( fitosterol ), Squalene ( składnik sebum, emolient ), Ascorbyl Palmitate ( olejowa forma wit. C ), Lecithin ( emulgator ), Propylene Glycol ( humektant ), Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate ( emulgator ) , Parfum, Benzyl Salicylate, Limonene ( substancje zapachowe ).


  • Dwufazowy płyn micelarny


Nie podoba mi się cena za takie cudo, bo kosztuje 21,99 zł za 500 ml a to woda z parafiną i silikonem. O ile silikon lotny ( trzecie składzie ) w pielęgnacji może być, bo ulatnia się z miejsca aplikacji po jakimś czasie to parafina go u mnie skreśla. Mało jest też wartościowych składników. Niestety, ale ten produkt jest okropny pod względem składu.

Aqua ( woda ), Isohexadecane ( pochodna parafiny ), Cyclopentasiloxane ( silikon lotny ), Glycerin ( gliceryna ), Sorbitol ( alkohol cukrowy ), Rosa Canina Oil ( olej z dzikiej róży ), Allantoin ( substancja łagodząca ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Sodium Cocoyl Glycinate ( substancja myjąca ), Sodium Chloride ( sól ), Disodium EDTA ( chelator ), Methylparaben, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol ( konserwanty ), Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene ( substancje zapachowe ), CI 17200 ( barwniki ). 

    • Dlaczego nie boję się parabenów? 

Parabeny są najlepiej przebadanymi konserwantami, ich wpływ na hormony jest znikomy. Więcej wpłyniecie na hormony podczas obiadu gdy zjecie kurczaka z marketu. No, więc czy warto ich unikać?


  • Nawilżający krem różany

Cenowo jest fajnie, bo bez promocji to tylko 18,49zł za 50 ml. No, ale silikony, parafina i donor formaldehydu w pielęgnacji? Słabiutko. Gdyby to były same silikony to na dzień jako baza pod makijaż od czas do czasu możnaby było go zużyć, ale donor formaldehydu i parafina skreśla ten krem całkowicie. Dlaczego silikony są ok a parafina nie? Silikony są biodegradowane a parafina nie, zanieczyszcza środowisko.

Aqua ( woda ), Glycerin ( gliceryna ), Trehalose ( disaharyd ), Caprylic/Capric Triglyceride ( emolient ), Cyclopentasiloxane ( silikon lotny ), Stearyl Alcohol ( emolient ), Dimethicone ( silikon ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Allantoin ( substancja łagodząca ), Rosa Canina Oil ( olej z dzikiej rózy ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Ascorbyl Palmitate ( olejowa forma wit. C ), Sodium Hyaluronate ( hialuronian sodu ), Propylene Glycol ( humektant syntetyczny ), Isododecane ( pochodna parafiny ), Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadeceneemolient dający efekt silikonu, związek organiczny ), Tocopherol ( witamina E ), Beta-Sitosterol ( fitosterol ), Squalene ( lipid z oliwek ) , Lecithin ( emulgator ), Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate ( emulgator ), Sodium Polyacrylate ( substancja filmotwórca, plastik ), Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer ( polimer ) , Disodium EDTA ( chelator ), Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben ( konserwanty ), DMDM Hydantoin ( donor formaldehydu ), Parfum, Limonene, Linalool ( substancje zapachowe ), CI 17200 ( barwnik ).



  • Serum dwufazowe do twarzy


Serum cenowo jest całkiem fajne, bo kosztuje bez promocji jedynie 27,99 zł za 30 ml, ale skład nie jest tyle wart. Emolienty, parafina a oleje są dopiero na końcu składu. Dodatkowo znajdziemy tu donor formaldehydu, któremu mówimy stanowcze nie.

Aqua ( woda ), Ethylhexyl Stearate ( emolient ),  Isododecane ( pochodna parafiny ), Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpenta decene ( emolient dające efekt silikonu, związek organiczny ), Isohexadecane ( pochodna parafiny ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Glycerin ( gliceryna ), Propylene Glycol ( humektant syntetyczny ), Caprylic/Capric Triglyceride ( emolient roślinny ), Sodium Lactate ( sól kwasy mlekowego ), Macadamia Integrifolia Seed Oil ( olej makadamia ), Prunus Persica Kernel Oil ( olej z pestek brzoskwini ), Persea Gratissima Oil ( olej awokado ), Rosa Canina Oil ( olej z dzikiej róży ), Rubus Idaeus Seed Oil ( olej z pestek malin ), Sodium Hyaluronate ( hialuronian sodu ), Tocopherol ( witamina E ), Sorbitol ( alkohol cukrowy ), Panthenol ( prowitamina B5 ), Lactic Acid ( kwas mlekowy ), Disodium EDTA ( chelator ), Methylparaben ( konserwant ), DMDM Hydantoin ( donor formaldehydu ), Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl, Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool ( substancje zapachowe ), CI 17200 ( barwnik ).


You May Also Like

0 komentarze