beOrganicKrem do twarzyKrem pod oczyMleczko do demakijażuPeeling do twarzyPielęgnacja twarzyPłyn micelarny
Kosmetyki beOrganic, co w nich mnie zachwyciło?
Jakiś czas temu stałam się szczęśliwą posiadaczką zestawu do pielęgnacji twarzy beOrganic. Jakiś czas temu miałam już okazję przetestować peeling do twarzy i mleczko do demakijażu, wracam do nich z ogromną przyjemnością. Kosmetyki te mają przyzwoite ceny i często można je kupić nawet kupić 40% taniej i wtedy naprawdę warto po nie sięgnąć. Płyn micelarny bez promocji kosztuje 36 złotych za 200ml, krem do twarzy i serum pod oczy kosztują po 48 złotych a peeling i mleczko do demkakijażu kosztują po 48 złotych. Mają też porządne składy i całkiem łatwo je dostać np. w Hebe czy w Super Pharm. Przykro mi tylko, że nie wszystkie użyte opakowania są z dobrego plastiku. Płyn micelarny i krem do twarzy jest w opakowaniu PET, ale reszta w HDPE.
Płyn micelarny ma bardzo fajny, bogaty skład, ale najważniejsze aby dobrze zmywał makijaż. Ostatnio używam tylko kosmetyków naturalnych do makijażu, więc płyn micelarny nie ma zbyt wielkiego problemu ze myciem takiego makijażu. Niestety jak na płyn micelarny przystało jest on średnio wydajny. Płyn ma bardzo fajny, bogaty skład, który zawiera dużo substancji nawilżających i łagodzących. Bardzo mi przykro, że płyn micelarny nie pachnie tak jak mleczko i peeling.
Płyn micelarny: Aqua ( woda ), Aloe Barbadensis Leaf Juice ( sok z aloesu ), Propanediol ( glikol roślinny ), Pentylene Glycol ( humektant ), Glycerin ( gliceryna ), Sorbitan Oleate Decylglucoside Crosspolymer ( polimer ), Rosa Damascena Flower Water* ( hydrolat różany ), Cucumis Sativus Fruit Extract ( ekstrakt z ogórka ), Plukenetia Volubilis Seed Oil ( olej inchi ), Erythritol ( cukier ), Melia Azadirachta Leaf Extract ( ekstrakt z miodli indyjskiej ), Euterpe Oleracea Fruit Extract* ( ekstrakt z jagód acai ), Carica Papaya Fruit Extract ( ekstrakt z papai ), Bambusa Vulgaris Extract ( ekstrakt z bambusa ), Sodium Hyaluronate ( humektant ), Xylitolglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol ( subst. cukrowe ), Sodium Chloride, Potassium Sorbate ( konserwanty ).
Wiadomo jednak, że sam płyn micelarny nie zawsze wystarcza do zmycia całego makijażu, wtedy sięgam najpierw po mleczko do demakijażu. Nie jestem fanką mleczek do demakijażu, ale to jest zupełnie inne niż wszystkie jakich próbowałam. Mleczko jest delikatne, nietłuste i świetnie zmywa się nim również oczy. Większość mleczek lubi dostawać się do oczu a ten jest wyjątkowy. Jego skład nie jest najbogatszy, ale mleczko ma głównie dobrze zmywać makijaż, więc wybaczam mu to. Mleczko bazuje na oleju roślinnym i innych emolientach oraz łagodnym środku myjącym. Na końcu, za zagęstnikiem znajdziemy trochę bardziej wartościowych składników.
Mleczko: Aqua ( woda ), Olus Oil ( olej roślinny ), Isopropyl Palmitate ( emolient ), Glycerin ( gliceryna ), Caprylyl Caprylate/Caprate ( emolient ), Cocoglycerides ( emolient ), Glyceryl Stearate ( emolient ), Lauryl Glucoside ( substancja myjąca ), Polyglyceryl-2-Dipolyhydroxystearate ( emulgator ), Hydrogenated Vegetable Oil ( uwodorniony olej roślinny ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Benzyl Alcohol ( konserwant ), Cetearyl Alcohol ( emolient ), Simmondsia Chinensis Seed Oil* ( olej jojoba ), Propanediol ( glikol roślinny ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Parfum ( substancje zapachowe ), Citric Acid ( konserwant ), Sodium Stearoyl Glutamate ( emulgator ), Dehydroacetic Acid ( konserwant ), Sodium Phytate ( chelator ), Lycium Barbarum Fruit Extract* ( ekstrakt z jagód goji ), Euterpe Oleracea Fruit Extract* ( ekstrakt z acai ), Tocopherol ( witamina E ), Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Alcohol ( konserwanty ).
Moim wielkim zaskoczeniem był peeling do twarzy, który jest niesamowicie delikatny i świetnie sprawdza się na mojej wrażliwej, delikatnej skórze. Rewelacyjnie oczyszcza, złuszcza stary naskórek i delikatnie myje. W peelingach mechanicznych najbardziej boję się tego, że spowodują pękanie moich naczynek, ale ten jest wystarczająco delikatny. Skład peelingu jest ładny, prosty a za złuszczanie odpowiada w nim puder ryżowy.
Peeling: Aqua ( woda ), Glycerin ( gliceryna ), Propanediol ( glikol roślinny ), Capryl/Capramidopropyl Betaine ( substancja myjąca ), Bambusa Arundinacea Stem Extract ( ekstrakt z bambusa ), Lauryl Glucoside ( substancja myjąca ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Oryza Sativa Powder ( puder ryżowy ), Sodium Cocoamphoacetate ( substancja myjąca ), Citric Acid, Benzyl Alcohol ( konserwanty ), Caprylyl Glycol ( emolient ), Parfum ( substancje zapachowe ), Benzoic Acid ( konserwant ), Ginkgo Biloba Leaf Extract ( ekstrakt z ginko biloba ), Vitis Vinifera Leaf Extract ( ekstrakt z liści winogron ), Potassium Sorbate, Sodium Benzoate ( konserwanty ).
Peeling i mleczko cudownie pachną, używanie ich sprawia niesamowitą przyjemność a dodatkowo są mistrzami wydajności, naprawdę. Moja pierwsza butelka mleczka do demakijażu była ze mną około pół roku, ale teraz myślę, że zużyję ją trochę szybciej. Peeling do twarzy również jest niesamowicie wydajny, spokojnie starczy na pół roku używania a nawet dłużej.
Byłam bardzo ciekawa jak spisze się to serum pod oczy, chociaż używam go również do twarzy ze względu na jego pojemność. Serum jest bardzo lekkie, ale naprawdę intensywnie nawilżające. Zostawia na twarzy bardzo fajną, delikatną warstwę ochronną. Serum idealnie nadaje się również pod makijaż. Ten kosmetyk ma bardzo fajny skład, który powinien sprawdzić się nawet przy skórze z tendencją do niedoskonałości. Zdecydowanie bardziej wolę je do twarzy niż pod oczy, bo pod oczy jest dla mnie trochę za lekkie, tam wolę jednak nakładać zdecydowanie gęstsze kosmetyki.
Serum : Aqua ( woda ), Propanediol ( glikol roślinny ), Glycerin ( gliceryna ), Dicaprylyl Carbonate ( emolient ), Simmondsia Chinensis Seed Oil ( olej jojoba ), Isoamyl Laurate ( emolient ), Lysolecithin, Sclerotium Gum ( zagęstniki ), Sodium Levulinate ( konserwant ), Ribose ( cukier prosty ), Macadamia Integrifolia Seed Oil ( olej makadamia ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Pullulan ( humektant ), Cyathea Cumingii Leaf Extract ( ekstrakt z paproci ), Sodium Anisate, Citric Acid, Sodium Phytate ( konserwanty ), Centella Asiatica Extract ( ekstrakt z wąkroty ), Glyceryl Caprylate ( emolient ), Cinnamic Acid, Levulinic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Alcohol ( konserwanty ), Tocopherol ( witamina E ).
Najbardziej obawiałam się kremu do twarzy, bo ma sporo substancji potencjalnie komedogennych np. masło shea, masło kakaowe. Na szczęście tych składników jest niewiele, tak samo jak połowy składu, bo większość jest po gumie ksantanowej, której jest niewiele. Cieszę się również, krem okazał się nie aż tak tłusty jak się tego spodziewałam, szybko się wchłania i zostawia jedynie delikatnie klejącą warstwę, która jest idealna pod makijaż mineralny.
Krem: Aqua ( woda ), Glyceryl Stearate ( emolient ), Dicaprylyl Carbonate ( emolient ), Propanediol ( glikol roślinny ), Cetearyl Alcohol ( emolient ), Simmondsia Chinensis Seed Oil ( olej jojoba ), Olus Oil ( olej roślinny ), Glycerin ( gliceryna ), Cocoglycerides ( emolient ), Hexyldecanol ( emolient ), Hexyldecyl Laurate ( emolient ), Argania Spinosa Kernel Oil ( olej arganowy ), Betaine ( humektant ), Butyrospermum Parkii Butter ( masło shea ), Theobroma Cacao Seed Butter ( masło kakaowe ), Xanthan Gum ( zagęstnik ), Saccharide Isomerate ( humektant ), Benzyl Alcohol ( konserwant ), Sodium Stearoyl Glutamate ( emulgator ), Hydrogenated Vegetable Oil ( uwodorniony olej roślinny ), Tocopheryl Acetate ( estrowa forma wit. E ), Parfum ( substancje zapachowe ), Candelilla Cera ( wosk kandelila ), Carthamus Tinctorius Seed Oil ( olej z nasion krokosza ), Prunus Amygdalus Dulcis Oil ( olej ze słodkich migdałów ), Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Sodium Phytate ( konserwanty ), Sodium Hyaluronate ( humektant ), Myrothamnus Flabellifolia Extract ( ekstrakt roślinny ), Ascorbyl Palmitate ( olejowa forma wit.C ), Linoleic Acid ( emolient ), Lycium Barbarum Fruit Ectract ( ekstrakt z goji ), Sodium Citrate ( regulator pH ), Vitis Vinifera Leaf Extract ( ekstrakt z winorośli ), Ascorbic Acid ( witamina C ), Potassium Sorbate, Sodium Benzoate , Alcohol ( konserwanty ), Tocopherol ( witamina E ).
Podsumowując..
Kosmetyki są naprawdę bardzo przyzwoite i warte swoich cen ( chociaż bardziej kupione na promocji ), ale najbardziej zachwycam się mleczkiem do demakijażu i peelingiem do twarzy. Zdecydowanie się to moje hity i jeszcze do nich wrócę. Płyn micelarny jest bardzo fajny, ale wrócę do niego tylko na promocji ( wtedy kosztuje około 22 złotych, to naprawdę dużo lepsza cena ), bo zbyt szybko je zużywam. W kremie i serum brakuje mi zapachu mleczka i peelingu, ale mimo to warto ich spróbować.
0 komentarze