Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Praca w drogerii, czym kierują się ludzie przy zakupach? Część pierwsza..

by - 09:49:00


Ostatnio dostałam pracę tam gdzie chciałam czyli w drogerii i jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy, ale.. nie mogę mówić każdemu jak należy dbać o cerę i czego należy używać. Jeśli ktoś się pyta o konkretny krem to wskazuję mu go lub jeśli ktoś chce kupić coś z Ziaji to wybieram coś lepszego z tej marki mimo, że sama bym nic od nich nie kupiła. Niestety w takiej pracy trzeba być bardzo elastycznym. Staram się uświadamiać ludzi jak powinno się prawidło dbać o cerę i czasem mi się udaje. Co jakiś czas będę pisać o takich rzeczach, bo myślę, że watro. Co zapadło mi w pamięć?

Dobieranie kremu wiekiem na opakowaniu..

Często słyszę "wezmę dla starszych, lepiej zadziała" albo że ten, który polecam nie będzie dobry, bo nie ma napisanego wieku na opakowaniu.. Niestety tak to nie działa, szczególne te kremy drogeryjne, które są głównie na parafinie i silikonach z małą ilością wartościowych dodatków. Krem dobieramy do potrzeb skóry a nie wiekiem.

Podkład mnie przesuszył, chcę inny..

Zacznijmy od postaw, z czego jest drogeryjny podkład? Silikony głównie a czasem silikonowo-parafinowy i jakieś tam dodatki, czyli głównie z okluzji. Okluzja, więc zapobiega parowaniu wody ze skóry a co za tym idzie jeśli nie będzie miał co w niej zatrzymać to skóra będzie przesuszona. To nie podkład wysusza a brak odpowiedniej pielęgnacji, odpowiedniego nawilżenia skóry. Jeśli ktoś mnie prosi o nawilżający podkład to mówię, że nie ma takich podkładów drogeryjnych, bo to głównie silikony, które zapobiegają utracie wody, ale krem pod taki podkład być musi. Może część zrozumie, chociaż druga część pójdzie to innego sklepu i pani im poleci podkład, który "nawilża".

Micel i tonik to to samo, co za różnica..

A no różnica ogromna, bo płyn micelarny służy do demakijażu, zawiera środki myjące i nie może być tonikiem. Tonik nie powinien mieć środków myjących i jego zadaniem jest przywrócenie pH naszej skóry.

Wybór kosmetyku, bo reklamowali..

Wychodzę z założenia, że jak coś się reklamuje to słabo schodzi. Dobrych kosmetyków nie trzeba reklamować, reklamują się "same". Dobre kosmetyki pokazują na blogach, o dobrych kosmetykach się mówi znajomym i jakoś to leci. No, ale starsze osoby wiedzę czerpią głównie z telewizora i często myślą, że te co się reklamują są super.

Czytają opakowania, ale nie składy a obietnice producenta..

No tak, bo będziesz 10 lat młodsza po 2 tygodniach używania kremu.. "Prasowanie zmarszczek" a raczej maskowanie ich za pomocą silikonów i parafiny w kremie a lepszych, bardziej wartościowych składników w składzie brak i co? No w sumie zmarszczki wyprasowane będą, ale z czasem będą głębsze, bo tylko ukrywamy problem. Oczywiście naprawdę wiekowe osoby już nic ze zmarszczkami nie zrobią, więc i taki drogeryjny krem będzie dobry, ale.. póki jesteśmy młode, dbajmy o odpowiednią pielęgnację aby tych zmarszczek nie było, drogeryjne kremy niestety, ale nie spowonią starzenia się skóry tak samo jak masa substancji aktywnych w lepszych składem kosmetykach.

Czy dużo ludzi interesuje się kosmetykami naturalnymi ew. z dobrym składem?

Mam oko głównie na Phenome, Resibo i Holika Holika a na Weledę zerkam od czasu do czasu, bo stoi na części aptecznej. Niestety bardz mało osób kupuje Phenome a raczej przy mnie nikt nic nie kupił, ale do tej pory nie było promocji, sama czekam na -40%, bo jakiś czas temu było i kupię sobie ze dwa kosmetyki, które mam na oku. Jedna pani bardzo chwaliła ich krem, ale stwierdziła, ze poczeka na promocję, bo cena regularna jest zbyt wysoka. Bardzo dobrze schodzą żele aloesowe z Holiki i poszło troszkę ich pianek do mycia twarzy czy żeli pod prysznic. Często polecam kosmetyki beOrganic, ale jakoś nie ma nimi większego zainteresowania, ale udało mi się namówić jedną panią na mleczko do demakijażu, mam nadzieję, że będzie zadowolona. Niedawno Resibo wypuściło nowy krem i kilka osób pytało się o ten krem a jedna pani chwaliła olejek do demakijażu Resibo, więc jakbym miała wybrać dwie najpopularniejsze marki naturalne SP to byłoby to właśnie Resibo i Holika.

Odkąd pracuje to na te marki nie było zbyt wielu promocji, więc może dlatego?

Po co ludzie sięgają najczęściej z tych gorszych kosmetyków?

Niestety, ale po kremy L'oreala, które zupełnie nie są warte swojej ceny. Te kosmetyki kupują najczęściej osoby starsze, dużo osób kupuje kosmetyki tej marki 50+ i wyżej. Słyszałam, że "nie chcę innych, bo ta marka jest najlepsza na rynku". No cóż..

Ziaja też bardzo dobrze schodzi, najlepiej płyn do demakijażu oczu i ten dwufazowy. Dla mnie zupełnie bezwartościowe kosmetyki pod względem składu. 

Płyny do demakijażu z Garniera a dlaczego? Bo dużo osób je poleca lub na czytali o nich na internecie. Często można je dorwać za około 10zł/400ml, więc wcale mnie to nie dziwi, że wiele osób je kupuje.

Dermokosmetyki typu Vichy, La Roche Posay czy Avene a dla mnie większość tych kosmetyków to ubogie składem kosmetyki. Widziałam skład jednego serum z Vichy i pamiętam go dlatego, że w sumie była to woda z gliceryną, silikonami i odrobinką dodatków / na zielono / ( Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Isopropyl Isostearate, Octyldodecanol, Dicaprylyl Ether, Sodium Tetrahydrojasmonate, Dimethicone, Dipropylene Glycol, Polymethyl Methacrylate, Cl 17200 / Red 33, Cl 15985 / Yellow 6, Cl 77891 / Titanium Dioxide, Mica, Carbomer, Hialuronian Sodu, Sodium Hydroxide, Silica, Phenoxyethanol, Adenosine, Poloxamer 338, Ammonium Polyacryldimethyltauramide / Ammonium, Polyacryloyldimethyl Taurate, Disodium EDTA, Capryloyl Salicylic Acid, Polysilicone-11, Parfum/Fragnance. ) No i podobnie wygląda 80% dermokosmetyków, naprawdę niewiele warto kupić a szkoda..

You May Also Like

0 komentarze