Niekosmetyczni ulubieńcy..
J.S. Douglas Shone puder do ciała..
Perfumowany puder rozświetlający do ciała to w sumie kosmetyk, ale na specjalne okazje m.in. sylwestra. Niestety nie jest już dostępny w Douglasie a kosztował aż 59 zł. Jest malutki, ale niesamowicie wydajny i przepięknie wygląda na półce, zdobi moją toaletkę. Mam również fioletową wersję tego pudru, obie są naprawdę cudowne. Marzy mi się toaletka lub półka ozdobiona tego typu fiolkami z przepięknym atomizerem. Jeśli znacie jakieś podobnie wyglądające cuda - dajcie znać!
Organizer na biżuterię z Home&You..
U mnie miewa różne funkcje, ostatnio był stojakiem na taśmy washi i bardzo polubiłam to zastosowanie. Tymczasowo znów trzymam na nim biżuterię, ale zamierzam znów stworzyć sobie miejsce biurowe na którym postawię ten stojak razem z taśmami, bardzo mnie to przekonuje.
Miarki kuchenne z Pepco..
Kosztowały grosze i bardzo ułatwiają przygotowywanie kosmetyków. W kuchni również świetnie by się sprawdziły, ale ja nie piekę aż tak często i zazwyczaj robię wszystko na oko. Jestem zauroczona też ich kolorami, więc wiszą u mnie na widoku i cieszą oko.
Pędzel z Lily Lolo..
Tego pędzla używam najczęściej, bo prawie codziennie. Mam go od ponad roku i nadal wygląda jak nowy, naprawdę polecam jego zakup, jest wart każdej złotówki. Najlepszy do podkładu mineralnego.
Gąbeczki do makijażu..
Duża jest z Pierre Rene a małe z Natury i wszystkie są rewelacyjne. Pęcznieją pod wpływem wody i rewelacyjne nakładają podkład. Nakładając podkład/krem BB palcami łatwo o smugi a przy makijażu gąbeczkami nie ma tego problemu. Na pewno do nich wrócę, bo są dużo tańsze od Beauty Blendera.
Sztuczne rzęsy..
Kocham miłością wielką, ale kupuję je tylko na Aliexpress, bo są dużo tańsze. Kleju do rzęs nie polecam zamawiać na Ali, dobry składowo ma Neicha i bardzo go polecam. Te rzęsy to jedne z piękniejszych jakie miałam, domówię jeszcze kilka sztuk, ale troszkę innych. Te rzęsy są droższe, bo kosztują około 10 złotych za parę, ale używałam ich już kilka razy i są w dobrej kondycji, ale mim to przyszedł czas na nowe.
A Wy jakich macie niekosmetycznych ulubieńców?
0 komentarze