Trzy sera z Iossi, które sprawdziło mi się najlepiej?
Sera możemy kupić w dwóch pojemnościach a mianowicie 30 ml za 89 złotych bądź 10 ml za 44 zł, więc zdecydowanie bardziej opłaca się duża butelka aczkolwiek PAO tych serum to jedyne 4 miesiące od otwarcia, więc z dużą buteleczką można się nie wyrobić. Podoba mi się to, że sera są w szklanych buteleczkach a dodatkowo ciemnych co ogranicza dostęp światła. Pipeta również jest lepszą opcją niż pompka w przypadku serum olejowych.
Ogrom wartościowych składników i olejków eterycznych..
Podoba mi się w tych serach to, że są bogate i z olejkami eterycznymi zamiast substancji zapachowych. Olejki eteryczne poza zapachem są też cennymi składnikami pod względem działania. M.in. lawenda działa antybakteryjnie, przyśpiesza regenerację tkanek. Jest tu wiele ciekawych, lepszych olei i nawet te bazowe nie należą do tych najtańszych a często spotykam drogie sera z olejem słonecznikowym na czele, takim olejom mówię stanowcze nie jeśli są drogie. Owszem nie ma nic złego w oleju słonecznikowym, ale jeśli końcowy produkt jest tani. Nie po to płacimy za produkt "luksusowy" aby w składzie mieć biedę. W kosmetykach Iossi jest naprawdę super!
Serum rozświetlające..
Moim hitem dalej jest serum rozświetlające, na moją cerę działa najlepiej, ale od dawna wiem, że moja cera po prostu kocha witaminę C i inne antyoksydanty. To serum jest cudowne na problemy z naczynkami ponieważ rewelacyjnie je wzmacnia a ja mam ogrom problemów z moimi czerwonymi policzkami. Po tym serum są bledsze, naczynka są zdecydowanie wzmocnione a cera rozświetlona, wygląda naprawdę zdrowo i świeżo. Bazuje on na oleju jojoba oraz oleju z dzikiej róży, który moja cera uwielbia. Olej jojoba jest bardzo zbliżony budową do ludzkiego sebum, więc potencjalnie nie jest bardzo komedogenny. Olej z dzikiej róży jest moim ulubionym olejem ponieważ jest wyjątkowy pod względem swojej budowy. Ten olej regeneruje tkanki na poziomie komórkowym, zawiera dużą ilość omega-6 i omega-3 a one również wspomagają regenerację tkanek. Znajdziemy w nim również wiele składników antyoksydacyjnych, czyli jest to jeden z olei, które działają silnie przeciwzmarszczkowo i regeneracyjnie. Co ciekawe olej ten też delikatnie ściąga "pory", więc świetnie sprawdzi się nawet przy skórze problematycznej a także tej z bliznami czy rozstępami.
Simmondsia Chinensis Seed Oil ( olej jojoba ), Rosa Canina Friut Oil ( olej z dzikiej róży ), Vitis Vinifera Seed Oil ( olej z pestek winogron ), Triticum Vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Borago Officinails Seed Oil ( olej z ogórecznika ), Oenothera Biennis Oil ( olej z wiesiołka ), Squalane ( skwalan ), Helianthus Annuus Seed Oil & Beta Carotene ( macerat marchwiowy ), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil ( olej z roitnika ), Tocopherol ( witamina E ), Ascorbyl Palmitate ( witamina C ), Helichrysum Italicum Extract ( ekstrakt z kocanki ), Calendula Officinails Flower Extract ( ekstrakt z nagietka ), Pelargonum Graveolens Oil ( olejek eteryczny z geranium ), Cupressus Sempervirens Oil ( olejek cyprysowy ), Cymbopogon Martini Oil ( olejek palmaroza ), Salvia Officinalis Oil ( olejek szałwiowy ), Anthemis Nobilis Flower Oil ( olejek z rumianku ), Citral, Citronellol, Farnesol, Geraniol, Limonene, Linalool ( składniki olejków eterycznych ).
Serum nawilżające..
To serum jest najmniej tłuste ze wszystkich, więc bardzo fajne nawet na dzień aczkolwiek dla mnie jeszcze za mało suche. Działanie ma bardzo podobne do rozświetlającego aczkolwiek jest mniej antyoksydacyjne a bardziej nawilżające dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Kwas hialuronowy potrafi też "wypychać" zmarszczki o ile jest nisko cząsteczkowy i wnika pod naskórek. Większość kwasów hialuronowych dostępnych na rynku działa tylko na naskórku, ciekawa jestem jaka wersja kwasu jest w tym serum. Antyoksydacyjnie działa tu m.in. skwalan a przeciwzmarszczkowe działanie wspomagają olejki eteryczne z palmarozy i drzewa sandałowego. Jestem zadowolona z działania tego serum, jest świetne przy nadmiernym przesuszeniu cery aczkolwiek w normalne dni lepiej sprawdza mi się rozświetlające.
Persea Gratissima Oil* ( olej awokado ), Simmondsia Chinensis Seed Oil* ( olej jojoba ), Vitis Vinifera Seed Oil & Calendula Officinalis Flower Extract ( macerat z nagietka w oleju z pestek winogron ), C13-15 Alkane ( emolient z trzciny cukrowej z certyfikatem ecocert ), Squalane ( skwalan ), Triticum Vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Rosa Canina Fruit Oil* ( olej z dzikiej róży ), Borago Officinalis Seed Oil* ( olej z ogórecznika ), Hippophae Rhamnoides Oil (olej rokitnikowy), Sodium Hyaluronate & Ricinus Communis Seed Oil & Hydrogenated Castor Oil ( kwas hialuronowy i olej rycynowy ), Tocopherol ( naturalna witamina E ), Lavandula Angustifolia Oil ( olejek eteryczny z lawendy ), Cymbopogon Martini Oil ( olejek palmaroza ), Citrus Aurantium Begamia Fruit Oil ( olejek eteryczny z bergamotki ), Santalum Album Oil ( drzewo sandałowe ), Boswellia carterii Oil ( olejek z kadzidłowca ), Geraniol, Limonene, Linalool ( składniki olejków eterycznych ).
Serum regenerujące..
To serum jest a raczej ma być najsilniejsze, najbardziej odżywcze, ujędrniające i regenerujące. Za główne działanie przeciwzmarszczkowe, odżywcze odpowiada tu olej z baobabu, olej z wiesiołka i olejek mirrowy. Olejek mirrowy jest znany od setek lat, jego działanie przeciwzmarszczkowe było doceniane od dawna a dodatkowo jego zapach relaksuje i wycisza. Serum poprawia również koloryt skóry, dotlenia ją i delikatnie rozświetla. To serum jednak bardziej polecałabym na noc gdyż to w nocy skóra najlepiej się regeneruje, absorbuje największą ilość substancji aktywnych. To serum moim zdaniem najlepiej ujędrnia, odżywia i regeneruje moją skórę. Najbardziej poleciłabym to serum do skóry dojrzałej, wiotkiej oraz tej potrzebującej mocnego odżywienia.
Simmondsia Chinensis Seed Oil* ( olej jojoba ), Vitis Vinifera Seed Oil ( olej z pestek winogron ), Oenothera Biennis Oil ( olej z wiesiołka ), Adansonia digitata Seed Oil ( olej z baobabu ), Borago Officinalis Seed Oil* ( olej z ogórecznika ), Triticum vulgare Germ Oil ( olej z kiełków pszenicy ), Rosa Canina Fruit Oil* ( olej z dzikiej róży ), Squalane ( skwalan ), Helianthus Annuus Seed Oil & Beta-Carotene ( macerat z marchwii ), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil ( olej z rokitnika ), Tocopherol ( witamina E ), Ascorbyl Palmitate ( witamina C ), Pogostemon Cablin Oil ( olejek eteryczny z paczuli ), Commiphora myrrha Oil ( olejek mirrowy ), Cedrus Atlantica Bark Oil ( olejek eteryczny cedrowy ), Boswellia carterii Oil ( olejek z kadzidłowca ), Cinnamomum zeylanicum Leaf Oil ( olejek eteryczny cynamonowy ), Lavandula Angustifolia Oil ( olejek eteryczny z lawendy ), Helichrysum Italicum Extract ( ekstrakt z kocanki ), Calendula Officinalis Flower Extract ( ekstrakt z nagietka ), Benzyl Benzoate, Cinnamal, Eugenol, Limonene, Linalool ( składniki olejków eterycznych ).
Podsumowując..
Serum rozświetlające jest moim faworytem na co dzień, szczególnie latem antyoksydacyjne właściwości tego serum są bardzo pożądane. Serum nawilżające stosuję gdy mam problem ze zbyt przesuszoną cerą a odżywcze z 2-3 razy w tygodniu lub gdy widzę, że moja cera potrzebuje zastrzyku składników. Chętnie je zużyję, ale wracać będę tylko do rozświetlającego, bo to on ma wszystko to czego szukam w serum. Myślę, że tutaj ceny są adekwatne do jakości i bardzo wydajne, bo 10 ml takiego serum używałam około 2-3 miesięcy dlatego takie 30 ml opakowania kupuję wspólnie z kimś żeby było taniej, bo zużycie 30 ml w 4 miesiące jest dla mnie nierealne. Zapachowo wszystkie są dla mnie bardzo podobne, bardzo ziołowo-kwiatowe, intensywne zapachy co mi bardzo odpowiada, bo sprawia to przyjemność w ich używaniu.
0 komentarze