Markę 4szpaki znam praktycznie od samego początku i naprawdę z podziwem patrzę na kolejne nowości i pracę wkładaną w rozwój marki. Tym razem w swoich rękach miałam olejek "Miłość" oraz "Super Blend". Olejek w teorii jest do masażu aczkolwiek dla mnie to kosmetyk niesamowicie uniwersalny tak jak i blend. Mają fajne opakowania, proste składy i przystępne ceny. Blend kupimy za 30 zł a olejek do masażu kosztuje 32 złote, więc stosunkowo niedrogo. Cieszę się, że można tam teraz kupić coś więcej niż mydła. O blendzie już pisałam, ale nowe opakowanie i może nowe odkrycia, więc dopiszę przy okazji i o nim. Teraz chcę się skusić na nowości tzn. serum do twarzy i dezodorant w kremie, jestem ich niesamowicie ciekawa.

Można standardowo, czyli do masażu bądź jako olejek do ciała, na wilgotną skórę. Podoba mi się to, że nie jest zbyt mocnym tłuściochem i chwilę po nałożeniu olejku można już się ubrać. Może być olejkiem do demakijażu, bo naprawdę świetnie zmywa makijaż albo olejkiem na noc, na jakieś serum nawilżające z humektantami. Myślę, że nawet osoby z cerą trądzikową mogłyby spróbować, bo nie ma tu bardzo komedogennych olei. Jest też świetny do olejowania włosów bądź zabezpieczania końcówek aczkolwiek tu trzeba uważać aby dać niewiele, bo można zrobić sobie efekt tłustych włosów. Możecie zrobić też na nim peeling dodając trochę soli bądź cukru. Ja osobiście zachwycam się nim standardowo, bo głównie na ciało solo bądź jako dodatek do peelingów. Bardzo lubię jego zapach aczkolwiek mógłby być jeszcze bardziej intensywny. Kończy mi się olejek do demakijażu, więc ten wykończę właśnie w tej roli.

Super blend to nic innego jak mieszanka trzech składników a mianowicie masła kakaowego, shea i oleju kokosowego. To trio jest jest tłustsze, bardziej odżywcze i może być komedogenne, więc tu z używaniem jako kremu na noc uważałabym a na pewno nie zalecała osobom z cerą trądzikową, problematyczną. świetny jest do demakijażu, naprawdę! Ta forma dodatkowo jest najlepsza w podróży, bo mamy pewność, że nic się nam nie wyleje. Również jest świetnym balsamem do ciała, ale już dużo tłustszym niż olejek, więc musimy na to zwrócić uwagę. Serdecznie polecam przy rogowaceniu mieszkowym, u mnie sprawdza się świetnie. Oczywiście z niego też możemy zrobić peeling, ale tu jest trochę więcej zabawy, bo najpierw musimy rozpuścić blend w kąpieli wodnej a następnie zmieszać z solą i zostawić do wystygnięcia. Te trzy masła mają właściwości odżywcze, przeciwzmarszczkowe i pośrednio nawilżające dzięki zatrzymaniu wody w naskórku. Tego blendu możecie używać również na maluszkach! Może być kremem ochronnym na zimę bądź balsamem do ciała, szczególnie przy mocno przesuszonej skórze. Moim zdaniem to taki lepszy zamiennik kremu "Nivea", który jest do wszystkiego, uniwersalny. Warto mieć zawsze w domu taki blednd, bo nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. 

Butyrospermum Parkii Butter ( masło shea ), Theobroma Cacao Seed Butter ( masło kakaowe ), Cocos Nucifera Oil ( olej kokosowy ).