Paletkę możemy kupić za 71 zł / 3 x 0,7 g. Cena jest bardzo wysoka, niestety.

Pomadki wygrałam w konkursie, na szczęście. Moim zdaniem ich cena jest bardzo wysoka i za taką ilość pomadki na pewno sama bym tyle nie zapłaciła. Pomadki mają jednak certyfikaty a to znacząco wpływa na cenę. Jak widzicie na zdjęciu niżej pigmentacja jest średnia, bardziej jak błyszczyk niż szminka. Nie przepadam za paletami szminek, ale wiem, że są bardziej higieniczne niż szminka, bo powinno je się nakładać pędzelkiem a nie od razu na usta jak szminkę ( chociaż profesionalne makijażystki zazwyczaj nawet szminkę nakładają pędzelkiem, ale jak się ma szminkę tylko dla siebie to wygodniej chyba nakladać ją normalnie, przynajmiej mi. ) Szminki mają niesamowite właściwości pielęgnacyjne, idealnie nadają się na mróż, bo natłuszczają usta, dzięki nim możecie się pożegnać z popękanymi ustami na zimnie. Podoba mi się również ich opakowanie głównie z papieru, łatwiej później je zrecyklingować. PAO tych szminek to tylko / aż 12 miesięcy, są tak malutkie, że na pewno da się je zużyć w tym czasie. Bardzo je polecam, ale jako błyszczyki, które rewelacyjnie pielęgnują usta a nie szminki, od szminek oczekuję większego krycia.