Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Soja - tak czy nie ?

by - 10:00:00




Tak, ale tylko ta ekologiczna, bez GMO i zbędnych dodatków. Soi nie powinno się też spożywać w zbyt dużych ilościach, w nadmiarze, nawet ta ekologiczna - szkodzi. Tofu bez GMO od czasu do czasu nie zaszkodzi.

Dużo czytałam o szkodliwości soi i różnych takich. Owszem, dużo piszę się ale o tej GMO. Tak, soja GMO jest szkodliwa i nie powinno się jej jeść. Niestety soja GMO to większość, więc warto kupować tylko sprawdzoną, ekologiczną bez GMO. 

Dużo osób mówi, że nawet ta eko szkodzi ale nie dostałam jeszcze na to żadnego potwierdzenia. Nikt nie podał mi żadnych badań czy chociaż artykułów na ten temat, więc używam, że ekologiczna jest dobra i będę jej używać, ale od czasu do czasu i z głową.

Przeszukałam internet i znalazłam świetne arytyukły o soi już dawno m.in. na stronie " Moda na Bio " :

" Dlaczego soja, roślina która jest znana i uprawiana od tysiącleci, stała się ostatnio tematem tak licznych kontrowersji?
Przecież stanowi pierwsze zródło białka roślinnego na świecie. Dla niektórych krajów jest bezcennym produktem eksportowym. Jednak wokół jej przetworów narosło wiele tabu. Skąd się one biorą? Czy soja stanowi ryzyko dla zdrowia, czy wręcz przeciwnie jest cennym składnikiem diety przeciwnowotworowej? Bo podczas, gdy niektórzy zarzucają jej wywoływanie nawrotów raka piersi. Inni przeciwnie uważają, że soja chroni przed chorobą nowotworową. W literaturze naukowej nie ma na ten temat zgodności. A zwyklemu konsumentowi trudno się w tym wszystkim polapać.
Czy warto więc włączyć produkty sojowe do codziennej diety? A może bezpieczniej trzymać się od nich z daleka.
Według wszelkich danych wszystko jest kwestią umiaru i wyboru odpowiednich prodkuktów. Nie powinno zaszkodzić przyjmowanie soji w dawkach żywieniowych. Większą ostrozność należałoby zachować względem suplementów na bazie skoncentrowanych ekstraktów z izoflawonów sojowych. Jednocześnie lepiej wybierać produkty przefermentowane z uprawy ekologicznej, co jest gwarancją, że nie będzie w nich śladów GMO.
Własności soi.
Soja posiada wiele zalet.

  • Jest zródłem pełnowartościowego białka, które z powodzeniem moze zastąpić mięso.
  • Jest bogata w aminokwasy, lecytynę, a uboga w węglowodany.
  • Soja korzystnie wpływa na krążenie. Czy to dzięki swoim własnościom przeciwutleniającym, czy z racji tego, że modyfikuje koagulację krwi. Włączenie soi do codziennej diety obniża ciśnienie tętnicze krwi i poziom cholesterolu.
  • Przypuszcza się, że soja ma korzystny wpływ w niektórych chorobach nowotworowych (rak piersi czy prostaty). Stąd niektorzy autorzy zalecają ją jako element diety przeciwnowotworowej. Choć na ten temat (o czym szerzej w dalszej części artykulu) nie ma zgodności wśrod naukowców.
  • Soja zmniejsza uciażliwe symptomy towarzyszące menopauzie. A to dlatego, ze imituje kobiece hormony – estrogeny. Dlatego niektórzy zalecają zwiększone spożycie produktów sojowych w okresach obniżonej produkcji tych hormonów jak premenopauza i menopauza. (Choć niektorzy mają tu wątpliowości). Np kobiety japonskie nie znają tak charakterystycznych dla okresu przekwitania napadów  gorąca. A to dzięki codziennej konsumpcji soji.
  • Zawarte w soi izoflawony przynoszą poprawę rokowan u diabetyków (cukrzyca insulinoniezalezna). Korzystnie wpływają na pracę nerek, szczególnie zagrozonych w tej chorobie.
  • A jednocześnie poprawiają pamięć, koncentrację i logiczne myślenie.


Wątpliwości co do soi. Dlaczego niektórzy specjaliści zalecają ostrozność i umiar w jej spożyciu. 
Niektórzy podejrzewają ją o powodowanie nawrotów w przypadku nowotworów hormonozależnych u kobiet (rak piersi). Przypuszcza się, że nadmierne spożycie soji i jej produktów przed 3-cim rokiem życia moze mieć wplyw na dojrzewanie płuciowe u chłopcow. Przyklad chłopców azjatyckich.
Soi zarzuca się wysoką zawartość puryn (podobnie jak w mięsie). Znaczna część produkowanej na świecie soi jest genetycznie zmodyfikowana i nie są znane jest konsekwencje dla zdrowia.
Soja a choroby nowotworowe. Soja a rak piersi.
Soja zawiera izoflawony (genisteinę i daidezynę), czyli naturalne substancje, które swoją strukturą przypominają estrogeny. Przymowane wewnętrznie zachowują się w organizmie jak naturalne hormony kobiece (estrogeny). Stąd nazwa fitoestrogeny. Nalezy tu zaznaczyć, że ich aktywność jest słaba (od 100 do 1000 razy mniejsza od estradiolu). Z jednej strony przypuszcza sie, że przyjmowanie izoflawonów zapobiega niektórym typom nowotworów hormonozależnych (rak piersi i prostaty). Ale z drugiej strony nadmiar estrogenów (czy to naturalnych, czy sztucznych, wszechobecnych w naszym otoczeniu jak choćby bisfenol A czy ftalaty) jest odpowiedzialny za prawdziwą epidemię raka, która dotyka kraje rozwinięte. Niemniej jednak wielu naukowców uważa, że izoflawony z soi mają korzystny wpływ w chorobach nowotrowrowych, bo:

  • obniżają stymulację organizmu przez estrogeny, blokuję stymulację komórek nowotworowych przez hormony płuciowe (estrogeny i testosteron),
  • blokują angiogenezę (czyli ograniczają tworzenie się wokół nowotworu nowych naczyn krwionośnych, które miałyby za zadanie dostarczenie mu substancji odżywczych), Badanie epidemiologiczne wydają się przemawiać za tym, że soja i zawarte w niej izoflawony chronią przed rakiem piersi. W każdym bądz razie istnieje zależność odwrotnie proporcjonalna między spożyciem soi a zachorowalnoscią na raka piersi.


Ale ochronne dzialanie soi przed rakiem piersi zostalo dowiedzione w sposob formalny tylko w przypadku kobiet, ktore spożywają ją od okresu dojrzewania. Mowa tu glownie o kobietach azjatyckich, u których notuje się dużo mniej przypadkow raka piersi niż np u Amerykanek (te chorują 2-3 razy częściej). Ponadto kobiety azjatyckie, kiedy już zachorują to najczęsciej mają guzy mniej inwazyjne i ogolnie lepsze statystyki wyleczen. Choc ta różnica moze wynikać z diametralnej różnicy w sposobie odżywiania się (kuchnia azjatycka kontra fast food, czy junk food).
Ponadto korzystny wpływ soi jest prawdziwy tylko i wyłącznie w przypadku dawek żywieniowych. Wydaje się, ze przyjmowanie skoncentrowanych ekstraktow izoflawonoww (sprzedawanych pod postacią suplementów) jako dodatek do diety w okresie menopauzy lub w ramach zastępczej terapii hormonalnej, niesie ze sobą  ryzyko uaktywnienia wzrostu nowotworu. Stąd niektórzy lekarze zalecają pacjentkom chorym na raka piersi zrezygnowanie z produktów na bazie soi. Nawet jeżeli nie ma w tej kwestii konsensusu w literaturze naukowej. Francuska Agencja Bezpieczenstwa Sanitarnego AFSSA zaleca kobietom, które przeszły raka piersi umiar w spożywaniu produktów sojowych. Nie więcej jak 1 jogurt sojowy czy 1 szklankę mleka sojowego na dzien.
Z drugiej strony trudno zalecać spożywanie dużych ilości soi i jej przetworów, której wpływ na populację europejską nie jest do konca znany. Generalnie spożycie soi nie stanowi ryzyka, jeżeli ta  jest przyjmowana z umiarem i jeżeli wybierajmy produkty przefermentowane, pochodzące z uprawy ekologicznej.
Co jest gwaranacją, że nie ma tam soi zmodyfikowanej genetycznie. Gdyż nie znamy wplywy roślin GMO na rozwoj nowotworow. Warto podkreślić, że aby organizm w pełni przyswoił zawarte w soi substancje i skorzystał z ich dobroczynnych własności niezbędna jest dobra jakość flory jelitowej. Być może tym (indywidualnymi różnicami w florze bakteryjnej) można by wytłumaczyć rozbieżności uzyskanych wyników i kontrowersje, ktore otaczają produkty na bazie soi.
czy produkty sojowe sa zdrowe
Produkty sojowe.
Soja ma wiele cennych wartości odżywczych. Nie tylko jest bogata w wysokiej jakości bialko. Ale również spośród wszystkich roślin zawiera najwięcej (wspomnianych juz wcześniej) izoflawonów, które imitują naturalne estrogeny. Znajdziemy je również w innych roślinach strączkowych jak ciecierzyca, czy fasola, a także w orzechach ziemnych, lucernie i chmielu. Odgrywają one korzystną (choć nie bez pewnych kontrowersji) rolę w chorobach krążenia i nowotworach. Trzeba jednak zaznaczyć, że wiele osób przyswaja ją zle, gdyż powoduje ona u nich gazy, wzdęcia, a także przyrost wagi.
Samo zaś ziarno soi w stanie surowym jest toksyczne. Bo zawiera 3 szkodliwe dla człowieka składniki :

  • fitoniany, które utrudniają wchlanianie podstawowych minerałów jak żelazo, magnez, wapn i cynk. Zaznaczmy, że produkty przefermentowane jak miso, zawierają ich mniej.
  • inhibitory enzymów trawiennych, ślinowych i trzustkowych (amylazy, lipazy, trypsyny), co może zakłócać trawienie,
  • goitrogenic, który może spowalniać produkcję hormonów tarczycy. Dla uczynienia przyswajalnymi ziaren soi czlowiek opracował (na przestrzeni wieków) dwie metody: gotowanie i fermentację. Dzięki nim soja staje się strawna.


Podstawowe produkty na bazie soi. Jakie produkty sojowe wybrać?
Ostrożnie z produktami z soi genetycznie zmodyfikowanej. Otóż najlepiej dla zdrowia byloby spożywać przefermentowane produkty sojowe (miso, tamari, tempeh) pochodzące z uprawy ekologicznej. Należy natomiast zachować daleko idącą nieufność wobec soi GMO, bo

  • nieznany jest jej wpływ na czlowieka,
  • jest ona ogrzewana do wysokich temperatur, oczyszczona i poddana licznym transformacjom. To czyni wiązania pomiędzy jej cząsteczkami trudniejszymi do rozerwania przez układ pokarmowy, co wymaga zwiększonej produkcji enzymów trawiennych (kosztem enzymów metabolicznych). Czyli generalnie jej trawienie przebiega trudniej.


Zachowajcie umiar z przyjmowaniem skoncentrowanych supplementów na bazie soi. Jeżeli chodzi o suplementy żywnościowe (zawierające izoflawony) to lepiej nie przyjmować przez cały rok. Najlepiej nie przekroczyć łącznej dawki genisteiny 20mg na dzien (najczęściej kapsułki zawierają 10 mg). Biorąc również pod uwagę spożycie soi zawartej w produktach żywieniowych.
Klasyfikacja produktów sojowych pod względem zawartości izoflawonów. Najwięcej izoflawonow zawierają: tofu, tempeh i mąka sojowa.
Trochę mniej: jogurt, miso, tamari czy napoje sojowe. Generalnie im bardziej dany produkt był gotowany i przetworzony, tym mniej jest w nim izoflawonów." - źródło

Kolejny artykuł :

" Soja to ogólna nazwa gatunku, obejmującego kilkanaście odmian – jest rośliną jednoroczną, zaliczaną do strączkowych, bobowatych. Ważne, aby sięgać po soję niemodyfikowaną genetycznie, czyli ekologiczną – wówczas będzie pochodziła ze sprawdzonych upraw eko, wolnych od GMO.
Wartościowe białko
Szacuje się, że 30-50% zawartości soi, to pełnowartościowe białko – dobre pod względem składu aminokwasów egzogennych. Czyli takie, które w pełni zaspokaja nasze zapotrzebowanie na białko. Ta informacja jest szczególnie ważna dla wegetarian i właśnie z jej powodu soja stała się tak bardzo znana i chętnie używana w kuchni bezmięsnej. Ponadto w ziarnach znajdziemy również sporą ilość zdrowych tłuszczy, czyli wartościowych kwasów nienasycone.
Soja, oprócz wartościowego białka, zawiera także korzystne dla organizmu mikroelementy: bardzo dużą ilość potasu oraz błonnik, wapń, fosfor, żelazo, magnez, witaminy z grupy B i witaminę E.
Dlaczego warto jeść soję?
Ekologiczna soja świetnie wpływa na zdrowie. Obniża poziom złego cholesterolu LDL – tym samym chroniąc przed miażdżycą, zawałem czy udarami. Udowodniono również, że spożywanie soi warzywnej pomaga w czasie menopauzy. Zawarte w niej fitoestrogeny łagodzą objawy i odczuwanie tzw. uderzeń gorąca.
Jak przygotować soję
Przetwory z soi można przygotować samodzielnie w domu. Wystarczy zalać jedną szklankę ziaren pięcioma szklankami wody, odstawić na noc, a następnie w wymienionej wodzie gotować około 2-3 godziny. Tak przygotowana ekologiczna soja staje się dodatkiem do zup, dań jednogarnkowych czy pulpetów. Doskonale sprawdzi się także do przygotowania domowego mleka sojowego – szczególnie wartościowego dla osób nietolerujących laktozy.
UWAGA! Wszystkie powyżej podane informacje dotyczą wyłącznie soi pochodzącej z upraw ekologicznych – a tym samym – niemodyfikowanej genetycznie, wolnej od GMO. - źródło

You May Also Like

0 komentarze