To jest moja pierwsza naturalna szminka, do tej pory zużywałam stare szminki. Nie wiedziałam za bardzo na co się nastawić, wiedziałam, że będzie na olejach i woskach, więc pewnie będzie odżywcza i nawilżająca, ale az takiego nawilżenia się nie spodziewałam. Szmikę nakładam już nawet jak idę na podwórko, świetnie nailża, żaden z moich balsamów ochornnych nie ma aż tak mocnego nawilżenia. Koniec z suchymi skórkami ! Szminka nie tylko daje piękny kolor ale dodatkowo cudownie odżywia nasze usta. Jestem zakochana w tej szmince po same uszy, teraz już wiem dlaczego o niej tak głośno. Warto wspomnieć jeszcze o kryciu szminki i jej trwałości, wiadomo, jest ona na woskachi olejach, więc bardzo długo na ustach się nie utrzyma ale jestem pozytywnie zaskoczona, bez jedzenia i picia wytrzymuje cały dzień z jedną poprawką. Gorzej jest przy jedzeniu, niestety po każdym jedzeniu trzeba ją poprawić, bardzo łatwo ściera się z ust. Jeżeli chodzi o krycie to jest naprawdę bardzo dobre, może nie określiłabym jej jako mocno kryjącą a średnio kryjącą. Bardzo podoba mi się to z jaką łatwością nakłada się ją na usta, sunie po nich niczym masełko. Najlepsza szminka jaką miałam do tej pory, chciałabym mieć jeszcze kilka kolejnych kolorów i na pewno z czasem się w nie zaopatrzę. 

Znajdziecie ją w sklepie  :