Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Ogromne ( chyba największe w tym roku ) denko październikowe..

by - 16:07:00

Skupiam się bardzo mocno na wykończeniu otwartych kosmetyków, bo chcę znów wrócić do minimalnej ilości kosmetyków, które są otwarte i zminimalizować ilość swoich zapasów, ale o planach kosmetycznych na najbliższy rok poczytacie w innym poście a teraz skupmy się na tym co udało mi się skończyć w tym miesiącu a jest tego ogromnie dużo i w połowie miesiąca fotografowałam połowę, bo wysypywało się z mojego pudła na zużycia. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.

Rival de Loop lotion do demakijażu i serum - bardzo polubiłam te kosmetyki i bardzo chętnie do nich wrócę. Podobno zmieniają opakowania na Isanę. RECENZJA

Lavera baza pod cienie - najlepsza jaką miałam, czekam na ekocuda i kupię kolejne opakowanie. RECENZJA

Iossi serum rozświetlające - uwielbiam to serum i chętnie do niego wrócę. Jedno z lepszych jakie miałam.  RECENZJA

Isana serum - niestety u mnie się nie sprawdziło, ale ja mam inną cerę. Kupiłam na gorsze dni cery, ale zużyłam do skóry głowy i tu już się fajnie sprawdzało. 

Isana maseczka z glinką i maseczka peel-off - obie kocham i będę do nich wracać, bo są tanie, działają i mają naprawdę fajne składy. Ta z glinką jest moją ulubioną.

Primavera próbka serum - baaardzo mi się spodobała i żałuję, że ten kosmetyk tyle kosztuje. 

Perfumy Bi-es były cudowne, świeże i kupię je ponownie. W atomizerze miałam próbki Hugo Boss Ma Vie i przepadłam totalnie, muszę je kupić.



Pianka Venita różowa i niebieska - różową kocham i to moje któreś opakowanie, ale niebieski to u mnie nowość do której nie wrócę, bo strasznie ciężko wypłukać ten kolor z włosów. Zostaję przy różowych włosach, najbardziej mi się podobają.

Got2b suchy szampon - miałam i zużyłam, ale ten jest troszkę gorszy niż Batiste i na pewno go nie kupię po raz drugi.

Isana young spray ułatwiający rozczesywanie - początkowo go polubiłam, ale nie było miłości jednak przyszła z czasem. Czasem po nocy lub po kucyku włosy były bardzo nieogarnięte a wtedy psikałam je tym sprayem, rozczesywałam i czekałam chwilkę a włosy stawały się ujarzmione i błyszczące. Baaardzo go pokochałam i niesamowicie ułatwiał mi życie, kupię go ponownie na pewno. Świetnie nadaje się też do szybkich fal, a jak? Robimy warkocz, psikamy i czekamy chwilkę ( ja robię np. makijaż ). Rozwiązujemy warkocz i mamy lekkie fale. RECENZJA

Alterra szampon i odżywka z morelą - ten duet sprawdził się u mnie rewelacyjnie, bardzo lubię kosmetyki Alterry do włosów, więc spodziewałam się tego, że będę zadowolona. RECENZJA

Organic Shop maska do włosów - początkowo nie robiła cudów z moimi włosami, ale później naprawdę fajnie sprawowała się na włosach. Nie wiem czy do niej wrócę, ale warto jej spróbować.  RECENZJA


Lidl olejek do ciała wakacyjny - kosztował grosze i miał fajny skład, więc skusiłam się na nie. To naprawdę świetne olejki do ciała o ładnym zapachu. 

Lidl olejek do ciała brzozowy - bardzo żałuję, że załapałam się tylko na olejek z naturalnej serii lidla i oby wróciły, bo składy miały idealne a kosztowały grosze. Ten olejek bardzo polubiłam.

Lidl plastry z woskiem - działały, kosztowały grosze i miały super skład. Bardzo żałuję, że już ich nie ma. 

Dove żel pod prysznic - uwielbiam ten żel pod prysznic i o dziwo poza słabymi konserwantami skład ma całkiem fajny, ale wersja w piance ma lepszy. Za marką nie przepadam, jedyne co lubię to właśnie żele pod prysznic, ale sama staram się ich nie kupować.

Dr Duda żel siarczkowy - średni składem, bo ma SLES i kilka dodatków, ale już ładnych. Używałam go jako płyn do kąpieli i był całkiem ok, ale zapach średnio mi się spodobał.

Yope mydło w płynie - najlepsze mydło do rąk jakie miałam. Łagodne, wydajne i pięknie pachnie a do tego nie kosztuje zbyt wiele. Wrócę do niego bardzo chętnie, ale tym razem przetestuję inny zapach.

Attitude mydło do rąk - porządne mydło do rąk, ale musiałam przelać do innego opakowania, bo pompka zepsuła się baaardzo szybko a szkoda.  RECENZJA

Alterra żel pod prysznic - bardzo lubię żele Alterry, bo są tanie i mają rewelacyjne składy. Wrócę do nich na pewno. RECENZJA

Hagi mydło - nie jestem zbyt wielkim fanem mydeł, więc nie wiem co o nim powiedzieć. Mydło o fajnym składzie, które nie spowodowało pogorszenia stanu mojej skóry ( rogowacenie mieszkowe ). Wątpię, że je kupię, bo rezygnuje z większości mydeł. 

Hagi sól do kąpieli - szkoda było mi użyć to na dwie kąpiele jako sól, bo robię swoją, tańszą. Dodawałam trochę oleju i używałam jako peeling do ciała i to był genialny pomysł. Taki peeling sprawdził się u mnie rewelacyjnie.

Ministerstwo Dobrego Mydła kula do kąpieli - fajna, dobrze natłuszczająca kula do kąpieli. Chętnie do niej wrócę.

Weleda mini krem do rąk - bardzo fajny i wydajny. Raczej go nie kupię, bo znam tańsze i lepsze.



Półproduktów opisywać nie będę. Robiłam z nich peelingi, balsam do ciała oraz dwufazowe olejki do demakijażu ( jeden zużyłam w karafce ). 




Golden Rose tusz do rzęs - bardzo go lubiłam, ale szukam czegoś innego. Mam nadzieję, że znajdę tusz naturalny o dobrej cenie. RECENZJA

Isana Young podkłady - były bardzo ok, ale jednak podkłady mineralne kocham najbardziej i na tą chwilę przy nich zostanę. RECENZJA

Santaverde olejek do twarzy - był przyzwoity, ale nie zachwycający. Zużyłam resztki do płynu dwufazowego, bo do twarzy jako średnio mi pasował. Reszta kosmetyków, które miałam była naprawdę świetna, olejek to najsłabsze ogniwo. RECENZJA 

Domowa mieszanka hydrolatów itp. - zrobiłam do utrwalania podkładu mineralnego i wyszło bardzo fajnie. Następnym razem podam Wam przepis.

Ecocera puder - nie wiem już czy to był ryżowy czy bambusowy, ale był średniawy. Ładnie pachnie, ale ma sporo zbędnych składników. Na stronie z półproduktami kupimy czysty i to dużo taniej, więc jak miałabym kupować to na pewno nie z Ecocery.

Santaverde balsam do ust - był przecudowny, ale nie można go już nigdzie dostać a bardzo szkoda.

Yves Rocher pacynka do cieni - bardzo szybko się popsuła, szkoda, bo cena dosyć wysoka. 


Nigdy chyba nie było u mnie w denku środków czystości, bo nie używałam tego czym warto by się chwalić, ale zaczęłam i będę wrzucać je do denek.

Attitude płyn do prania i płukania - ciekawy, bo 2w1 a to bardzo ułatwia pranie i sprawdzi się u minimalistów. Ja w łazience nie lubię mieć zbyt dużo środków czystości, więc jestem zadowolona z takiego rozwiązania. RECENZJA

Domol proszek do prania - tani a z certyfikatem Ecolabel, więc mnie skusił. Ot porządny proszek do prania, który pierze. Nie wiem czy do niego wrócę, bo wolę żele czy płyny do prania.


Babydream płyn do kąpieli - nie tylko dla dziecka, mama będzie zachwycona. Niezwykle delikatny i pięknie pachnący. Babydream zmienia szatę graficzną, więc mogą być chwilowe braki. RECENZJA

Naobay szampon / żel - bardzo średni, na pewno go nie kupię. Mam nadzieję, że kremy tej marki będą dużo lepsze, bo marka ceni się bardzo.

Welness&Beauty olejek do kąpieli - u mnie to olejek do mycia pędzli, lekko lepsza wersja olejku Isany, bo bez szkodliwego konserwantu. 

Żele Aterry opisywałam już wyżej, truskawka to mój hit.


O olejkach z Lidla już pisałam a w pudełku po glince był domowy peeling do ciała. 

Hempz balsam do ciała - mały, drogi a skład mógłby być lepszy. Na pewno nie sięgnę po nic z tej marki. Jedynym plusem jest to, że ładnie pachnie, bo działanie ma przeciętne.

Isana balsam do ciała - bardzo go polubiłam i niedługo napiszę o tych balsamach, bo są tanie a rewelacyjne. Ta wersja pachnie świeżo, lekko kremowo.


Pianki Venity opisywałam wyżej a co do sprayu Joanny to jego trwałość zależy od koloru. Te dwa czyli róż i fiolet trzymają się krótko na włosach i dają lekko pastelowy kolor. Fajnie dla kogoś kto chce kolor jedynie na chwilę.

Bionigree serum oczyszczające do skóry głowy - bardzo je polubiłam i niedługo skuszę się na kolejną butelkę. RECENZJA

Lavera serum na końcówki - jako serum na końcówki jest beznadzieje, bo nie robi nic. Zdecydowanie wolę serum silikonowe. Te zużyłam do nawilżania skóry głowy i w tej roli było naprawdę świetne i pięknie pachnące. Niedługo o nim napiszę.


You May Also Like

0 komentarze