Zabraniam kopiowania zdjęć i treści bez mojej zgody . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Nowości sierpień-wrzesnień..

by - 13:04:00


Nie mam pojęcia jak, ale zapomniałam o nowościach sierpniowych, więc będzie post z nowościami z ostatnich dwóch miesięcy. Nie było tego zachwycająco dużo, bo staram się powoli zmniejszyć swoje zapasy kosmetyczne, ale średnio mi to wychodzi. Ostatnio działam na najwyższym obrotach, więc wybaczcie, ale zdarza mi się zapomnieć :) 

Perfumy zamówiłam na wyprzedaży z e-glamour, bo tam mają kosmetyki oryginalne a za takie ceny szkoda było ich nie kupić. Od dawna polowałam na Juicy Couture, ale ich cena mnie od nich oddalała a teraz kupiłam je za.. 22 złote! Zarówno opakowanie jak i zapach jest rewelacyjne. Dorzuciłam do nich dwa testerki po 3,50zł ( 50 ml ) i jeden za 7,70zł ( 100 ml ) oraz gumki Invisibobble. Testerki to typowo słodkie zapachy dla nastolatki bez większego szału, ale ja lubię czasami takie słodziaki bez głębszego wyrazu, więc podobają mi się.


Promocja w Rossmannie oczywiście skusiła mnie do zakupów. Szukałam kosmetyków lepszych składem ( żele mają SLES, ale reszta składu jest ok ) i wybrałam sobie to o czym chciałabym Wam kiedyś napisać. Jednak zmywacz i żel do higieny intymenej to jest coś do czego zawsze wracam i polecam. Zmywaczem ściągam hybrydę, bo ma w składzie aceton. 







Były jeszcze mini zakupy w Naturze. Kupiłam w końcu cień z kobo za którym chodziłam od dawna i silikonowy podkład z AA, bo był za grosze a jestem go ciekawa. Potrzebowałam zmian i zamiast różu wybrałam niebieską pianką, ale nigdy więcej. Kolor był świetny, ale.. nie ściał zejść z włosów. Do tej pory mam lekko zielone końce, nawet rozjaśnianie nic nie dało a różowy po rozjaśnianiu znika ekspresem a dodatkowo cudownie się wypłukuje. Tym razem z podkulonym ogoem wracam do różowej pianki ewentualnie czerwonej, bo też była świetna. Skusiłam się również na dwa kosmetyki marek, które chwali się za Cruelty Free czyli podkład Wet n Wild oraz paletę cieni z MySecret. Oba kosmetyki są świetne i na pewno o nich napiszę w najbliższym czasie.



Zostałam również szczęśliwą testerką kolorowych, szybko zmywalnych farbek do włosów. Kocham kolor na włosach, więc to coś dla mnie. Kolory są delikanie pastelowe i zmywają się szybciutko. Najbardziej zachwycił mnie szary, ale o tym w oddzielnym poście.


Testuję również nowość z Orientany o której będę pisać w najbliższych dniach, bo mam już o niej wyrobioną opinię. Gąbeczka konjac również jest mega!


Takie cudeńka dostałam od jednej kochanej osoby, zachwycam się totalnie!


Na promocji dorwałam również olejek do ciała od 4szpaków, miałam go na oku od dawna i w końcu jest u mnie. Szkoda tylko, że nie ma zapachu, ale to nic, mam olejki eteryczne!


Testuję również kosmetyki naturalne z manufaktury, które skradły moje serce a Wy łapcie kod rabatowy na 15% : FUCHSIA. Już niedługo moja opinia o nich :)


Trochę cudów z Natur Planet do domowych kosmetyków, zdjęcia porobione, przepisy gotowe i niedługo poznacie kilka fajnych pomysłów na zrobienie kosmetyków samemu.


No i kolejna tura testów z Twoim Źródłem Urody. Lubię tą markę bardzo, więc byłam ogromnie ciekawa tych kremów. Zdradzę niedługo co o nich myślę.



You May Also Like

0 komentarze